Prawda w oczy kole.
Prawda w oczy kole.
Smutne godziny trwają długo.
Gdzie dwóch Polaków, tam trzy strony.
Nie znaj karczmy ni Żyda, nie dokuczy ci bieda.
W listopadzie goło w sadzie.
Dzielnego człowieka robota się boi.
Wymową więcej wskórasz, niż siła.
Niech głowa nogom nie mówi: jesteście niepotrzebne.
Nie ma nadziei bez trwogi.
Kto wychodzi po obcą wełnę, wraca do domu ostrzyżony.
Nadziei za pieniądze nie kupisz.