Polak, Węgier? dwa bratanki:tak do ...
Polak, Węgier? dwa bratanki:tak do szabli, jak do szklanki.
Niewygodnie jest przekląć to, co się przedtem chwaliło.
Po trzech czarkach rozumie się świat, po upiciu giną wszystkie smutki.
Nic tak nie ciąży jak sekret.
Odrobinkę trzeba by zranić oko i przyjaciela.
W koniu wiosna, a pannie ślub wady odkrywa.
Lepsza zwłoka bez szkody, niż pośpiech ze stratą.
Kto chce nieba, cierpieć trzeba, a kto chce chleba, pracom trzeba.
Jednego wspomożesz datkiem, zaś drugiego nim zepsujesz.
Święcić grzbiet komu, kropidło obróciwszy.
Obróć twarz ku słońcu - a cień zostanie w tyle.