Jeden kot stada myszy się ...
Jeden kot stada myszy się nie boi.
Siedzi jak rabin nad Talmudem.
Koza urodziła bliźnięta: jedno na kowalski miech, drugie na pergamin do pisania.
Zjedzenie ryby też wymaga zręczności.
Za panią matką idzie pacierz gładko.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Idąc drogą uczy się chodzenia.
Gość przyjdzie i pójdzie, w domu dobrobyt pozostanie.
Czym chleb dla ciała, tym modlitwa dla duszy.
Największym grzechem jest nie uratować ginącego życia.
Gdy w mieszkaniu ino lin, niechaj łosoś na stole nie bywa.
Z każdego miejsca jednako do nieba.