Czy po rusku, czy po ...
Czy po rusku, czy po prusku, nie ma życia jak w Pułtusku.
I żółw się śpieszy czasem, ale między żółwiami.
Miasto młodych w ciągu roku staje się pustynią.
Bez pracy nie ma kołaczy.
Prawda jak oliwa zawsze na wierzch wypływa.
Ktoś, kto zaczyna coś robić, już zrobił połowę.
Gdy język nie wie co gada, skóra za niego odpowiada.
Nie ma co uganiać się za szczęściem, bo szczęście to jest taki ptaszek, co sobie lata i lata, i nieraz nie chce siąść, a jak już siądzie, to nie na każdą rękę.
Śni się kurze proso.
Podle kościoła czart karczmę buduje.
Co kto zasiał, to sprząta. Kto kopał dół – wpadał do niego. Czas pokazuje prawdę, mówi: „Oto twój przyjaciel”.