Chory diabeł chciał świętym zostać, ...
Chory diabeł chciał świętym zostać, jak ozdrowiał, to zapomniał.
I święci w niebie krzywią się na siebie.
Ryba ohyda; lepsza roli skiba.
Im wół starszy, tym kark twardszy.
Gniewa kruka czarna wrona, a sam czarny jak i ona.
Daj kurze grzędę, ona powie: wyżej siędę.
Lepiej się ukłonić głowie, niż ogonowi.
Z nieba nic samo nie spadnie.
Delikatna ręka może prowadzić słonia na włosku.
Zaręczyny pod płotem, a wesele potem.
Gdy ludzie pracują razem, to jak dwie ostrza tęga. Albo ocierają się nawzajem i wyostrzają się nawzajem, albo zniszczą się nawzajem i zardzewieją.