
Koń, któremu ufano, zrzucił jeźdźca przez łeb.
Koń, któremu ufano, zrzucił jeźdźca przez łeb.
Pokora niebiosa przebija.
Szedł lasem, a drzew nie widział.
Człowiek robi dla przyjaciela, naczelnik dla psa.
Choroba cnocie nie wadzi.
Nawet gazela nie zapomina swojej matki.
Nędzy dosyć, kto musi prosić.
Jak kolec sprawia ból, tak dzieło dokucza swemu twórcy.
Nic nie jest trudniejsze do zrozumienia, trudniejsze do osiągnięcia i trudniejsze do utrzymania niż równowaga.
Głupi gospodarz doprowadza do upadku własny dom.
Modli się ze skruchą, a diabła ma za pazuchą.