
Koń, któremu ufano, zrzucił jeźdźca przez łeb.
Koń, któremu ufano, zrzucił jeźdźca przez łeb.
Kto siedzi na respekcie, tego i chleb dławi.
Gdy zbyt pełno w czarce – łatwo o przelanie.
Rozkosz biedy nabawia.
Kto nie pracuje, ten nie je.
Pokora jest matką cnoty.
Strzeż słomy, gdy ogień drzemie.
Nie szydź z Boga, żebyć święci kijem nie doprali.
Węża po zrzuconej poznasz skorupie.
I o szkapę trudno, gdy jechać za cnotą.
Wsie chłopami stoją, nie panami.