Nie uspokoi się kobiety, która wprowadza niezgodę.

 Co się nie wróci, tego darmo żałować.

 Sumienie dobre za twierdzę stanie.

 Ryba i człowiek psują się od głowy.

 Już mu i sandomierski doktor nie pomoże.

 Praca ludzi wzbogaca.

 Kapłan, lekarz, wtajemniczony, wszystko to jedno jest: są ci, którzy pomagają. Lek jest ten sam: pomoc chorym.

 Im większa nadzieja, tym boleśniejszy zawód.

 Bez pracy trudno dostąpić honoru.

 Dwa koguty na jednych nie zgodzą się śmieciach.

 Gdy Anglik pisze rozprawę naukową, to czyta się ją jak humoreskę; w Polsce humoreskę czyta się jak rozprawę.