
Jesteśmy naszymi wyborami.
Jesteśmy naszymi wyborami.
Są na świecie pewne rzeczy, które się nie wyjaśniają; na ich widok trzeba zamknąć oczy i cierpliwie czekać, aż miną, jak minie dopiero co wystrzelona kula. Uderzy. Ale gdzie? Kiedy? Nikt tego nie wie.
Marzę o świętym spokoju.
Bez plebsu umysłowego, który pełza dookoła mnie.
Bez cwaniaków, pijaków i kurew.
Rozpaczliwie pragnę się z Tobą zobaczyć. Na razie nie mogę się z tym uporać. Z tym oczekiwaniem. I z tym napięciem. A najbardziej z tymi atakami czułości. Czy można mieć ataki czułości?
Kiedyś wchodziłem do pokoju pełnego ludzi i zastanawiałem się, czy oni mnie lubią. Dziś wchodzę i zastanawiam się, czy ja ich lubię.
Odległość sprawia, że doceniamy każdy
najmniejszy gest drugiego człowieka.
Bo każdy miewa takie sny
z których nie chce się obudzić.
Zaufanie do drugiego człowieka to
skomplikowana sprawa. Zaufanie to
nie tylko poczucie, że możesz komuś
wszystko powiedzieć. Zaufanie to
także przekonanie, że ta druga
osoba nie zrobi Ci krzywdy.
Myślę, że ci najsmutniejsi ludzie zawsze
najbardziej starają się rozweselać innych.
Bo wiedzą jak to jest gdy czujesz się
kompletnie bezwartościowy. I nie chcą
by nikt inny czuł się podobnie.
Jeśli ktoś przez cały dzień się do Ciebie nie odzywa, a po jakimś czasie napisze „nie miałem czasu” lub „nie mogłem, bo…” to jest zwykłym kłamcą. Ile czasu zajmuje napisanie wiadomości? 30 sekund? Jest tu ktoś z was, kto nie ma wolnych 30 sekund w ciągu dnia? Szybki telefon i krótka rozmowa to ma być rzecz niewykonalna? Proszę was… nie wierzcie w takie bzdury! Jeśli ktoś nie odzywa się do was tak długo, to nie dlatego, że jest bardzo bardzo bardzo zajęty. To tylko dlatego, że ma Cię po prostu w dupie, nie szanuje Cię i nie miał ochoty się odezwać.
Próbujemy poprawić życie innym, a sami nie ogarniamy własnego.