
Jak trudno przewidzieć konsekwencje własnych uczynków.
Jak trudno przewidzieć konsekwencje własnych uczynków.
Człowiek jest do tego stopnia niewolnikiem wizji, że nie widzi rzeczy takimi, jakie są, lecz takimi, jakie przyszło mu zobaczyć przez pryzmat swojego wnętrza.
Nie bój się powolnego postępu, bój się, kiedy stoisz w miejscu. Życie to nie bieg, a spacer w dobrym kierunku.
Im jestem starszy, tym bardziej jestem przekonany, że liczą się proste rzeczy. Nie kasa, tylko miłość. Że każdy ranek to nowy początek. Że można porozmawiać bez ściem, tarcz i szóstych znaczeń i mówić dokładnie to, co myślimy. Że stary Merc, może dać tyle samo radochy co Ferrari. Że można siedzieć pod drzewem, pić tanie wino, jeść kurczaka palcami i być bardziej szczęśliwym i pełnym, niż wpieprzając śledzia zawiniętego w pączek, w ekskluzywnej skandynawskiej restauracji, gdzie na stolik czeka się trzy miesiące...
Obecność, jest jednym z najwspanialszych prezentów jaki możesz podarować drugiemu człowiekowi. Nie musisz nie wiadomo czego robić, wystarczy że jesteś.
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
Nasze pragnienia są przeczuciami zdolności, które w nas drzemią, zapowiedziami tego, czego będziemy w stanie dokonać.
Wszystko, co naprawdę wielkiego jest wydane na zniszczenie. Tylko to, co jest małe, może przetrwać, tak małe, że jest niewidoczne, niewykrywalne, jak bakterie, wirusy, ateizm, kapitalizm - wszystko to przetrwa. Wszystko, co jest wielkie, jest skazane na śmierć.
Największą motywacją do życia, jest świadomość, że gdzieś tam jest ktoś, kto widzi w Tobie więcej niż Ty sam w sobie widzisz.
Czasami mam ochotę rzucić wszystko i uciec gdzieś daleko, tak aby nikt nie wiedział gdzie jestem i co się ze mną dzieje. Jedyne co mnie tu trzyma, to ludzie, których za nic nie mogłabym zostawić i sprawić im takiej przykrości...
Zależało mi na kimś, kto będzie moją kotwicą, wiesz? Kto będzie dzwonił dzień w dzień z pytaniem, czy wszystko w porządku. Pobiegnie w środku nocy do apteki, gdy zachoruje. Będzie tęsknił, jak wyjadę. I kochał, bez względu na wszystko.