Ja wolę zginąć na swój sposób, niż żyć i cieszyć ...
Ja wolę zginąć na swój sposób, niż żyć i cieszyć się na wasz.
Dlaczego tak jest, że kiedy wydaje nam się,
że jesteśmy szczęśliwi i że mamy już wszystko nagle okazuje się, że zaczynasz to wszystko tracić. Nie wiesz jak to wszystko zebrać z powrotem do kupy. Zaczynasz naprawiać, ale wszystko zaczyna się sypać jeszcze bardziej. Wszystkie piękne chwile nagle zaczynają być tylko wspomnieniem. Zostaje tylko ból i łzy.
Nie wymażę nic z mojego życia. Każda
rzecz, nawet najmniejsza doprowadziła
mnie do tego, kim jestem teraz. Rzeczy
piękne nauczyły mnie kochać życie.
Rzeczy złe nauczyły mnie jak żyć.
A przecież oboje wyobrażali to sobie inaczej, wyobrażali sobie, że będą inni niż te wszystkie pary, które widywali na weselach i pogrzebach. Zmęczone sobą. Wkurzone. Mające siebie dość. Nie, on miał być jej, a ona miała być jego. Mieli się wygłupiać, mieli kpić z życia. Przecież czuli się ze sobą tak dobrze. Przecież się lubili.
W dzisiejszym świecie
ludzie traktują oswajanie jak wbijanie poziomu w grze. Najpierw poświęcają komuś każdą wolną chwilę, a jak już zaliczą, to idą dalej po kolejne wyzwania.
Przychodzi czasem taki moment, że po prostu odpuszczasz.
Nie rób sobie nadziei,
a nikt Cię nie zrani.
Za dużo przeklinam. Za mało słucham innych. (...) Sarkazm to moje drugie imię, a ironię mam w małym palcu. Nie jestem zbyt mądra i piękna, ale jakoś sobie z tym radzę. Czasami jestem infantylna i rzadko cokolwiek mi się udaje. Ale chyba znajdziesz we mnie powod aby mnie pokochać.
Podążaj za marzeniami, ale pamiętaj, że to droga, a nie cel, która jest ważna. Przyjrzij się małym rzeczom, bo jednego dnia zrozumiesz, że to one były naprawdę wielkie.
Tak to się zaczyna. Spoglądasz na kogoś, kogo nie widziałeś nigdy przedtem i nagle go rozpoznajesz. To wszystko. Po prostu go rozpoznajesz. Tak to się zaczyna.
Żeby być odważnym, trzeba mieć coś do stracenia.