Taka już jestem. Nie czuję nienawiści, pamiętam tylko dobre momenty, ...
Taka już jestem. Nie czuję nienawiści, pamiętam
tylko dobre momenty, poświęcam się bez reszty,
niewiele wymagam od ludzi i chyba mnie to gubi...
Każdy z nas jest swoim własnym piekłem, same uczucia doświadczane przez nas stanowią nasza nagrodę i nasze cierpienia, tylko nasze własne myśli dają nam przyjemność lub ból.
When in Rome, do as the Romans.
Człowiek musi być przygotowany na to, że ktoś czasem sobie z niego zażartuje.
Nie zamartwiaj się czymś na co nie masz wpływu. Uwierz, że wszystko się dobrze ułoży, nie blokuj swojej energii negatywnymi emocjami, miej oczy szeroko otwarte, nie bój się zaryzykować, ciesz się życiem.
W życiu jest tak, że czasami musisz się zderzyć ze ścianą. Musisz nabić sobie potwornego guza. I wtedy ktoś, prawdopodobnie, jebnie cię jeszcze prosto w brzuch. Wówczas sobie przypomnisz, jak fantastycznie jest mieć płuca. Jak cudowny jest każdy bezproblemowy oddech. Jak cudowny jest krzyk. A później? Później musisz wstać, oprzytomnieć i rozwalić tę ścianę, albo ją obejść. Wstań, więc. Ja próbuję.
Nie lubię jak ktoś kłamie. Jak nie dotrzymuje słowa, jak zawodzi. Nie lubię jak się zaczynam pozytywnie nastawiać po to, by za chwilę stwierdzić, że każda historia kończy się tak samo...
Jak długo powinniśmy
próbować? Do skutku.
Bo w pewnym momencie trzeba sobie uświadomić, że niektórzy ludzie pozostają w sercu, ale nie w życiu.
Nikt nie lubi samotności.
Ja tylko nie próbuję się z
nikim na siłę zaprzyjaźniać.
To prowadzi do rozczarowań...
Nic dziwnego, że istoty umierają: to przecież jest przepis natury. Aby to, co rozpoczęło transformację, mogło znów stać się tym, czym poprzednio było. Nic wielce nadzwyczajnego. Każdy krok transformacji tak samo jest przepisem natury, tak samo, jak dojrzewa owoc na drzewie.