Powroty rzadko są takie, jak sobie wyobrażaliśmy.
Powroty rzadko są takie, jak sobie wyobrażaliśmy.
Czasami wraz z ludźmi odchodzą ich tajemnice.
Jeśli ktoś przez cały dzień się do Ciebie nie odzywa, a po jakimś czasie napisze „nie miałem czasu” lub „nie mogłem, bo…” to jest zwykłym kłamcą. Ile czasu zajmuje napisanie wiadomości? 30 sekund? Jest tu ktoś z was, kto nie ma wolnych 30 sekund w ciągu dnia? Szybki telefon i krótka rozmowa to ma być rzecz niewykonalna? Proszę was… nie wierzcie w takie bzdury! Jeśli ktoś nie odzywa się do was tak długo, to nie dlatego, że jest bardzo bardzo bardzo zajęty. To tylko dlatego, że ma Cię po prostu w dupie, nie szanuje Cię i nie miał ochoty się odezwać.
Kiedyś było kiedyś a teraz jest teraz.
Nie umiesz mówić o szczęściu, dopóki nie przejdziesz przez smutek. Nie umiesz mówić o miłości, dopóki nie zaznasz bólu. Tak naprawdę nie umiesz mówić o życiu, dopóki nie stworzysz własnej historii.
To, że ktoś chce zerwać z kimś
kontakt na jakiś czas nie znaczy,
że ten ktoś jest dla niego nikim.
Czasami jest tak, że znaczy dla
niego za dużo, a on nie może
sobie z tym poradzić.
Naprawdę silni ludzie nie tłumaczą,
dlaczego wymagają szacunku.
Po prostu nie zadają się z kimś,
kto im szacunku nie daje.
Szczęście to nie coś, co przychodzi do nas z zewnątrz, coś, co możemy zdobyć lub zdobyć. Szczęście to coś, co pochodzi z naszego własnego serca, odbija się od niego i wraca do nas w rozbłyskach radości nad tym, co jest w nas, co my sami jesteśmy, co my sami stworzyliśmy.
Jeżeli myślimy zbyt wiele o niepewności przyszłości, tracimy zdolność do życia tu i teraz. Życie to nie jest coś, co będzie, ale to, co jest.
Czym jest człowiek? Tym jest człowiek, na co otwiera serce. A wielkość serca nie zależy od tego, co w nie wchodzi, ale od tego, co z niego wychodzi; nie zależy od tego, co przyjmuje, ale od tego, co daje.
I przyszła taka jakaś dziwna tęsknota. Łajdacza nieproszona. Za czymś, co jeszcze się nie zaczęło. Za smakiem, którego nie zdążyły poznać usta. Za dłonią, w której nie znalazła się dłoń. Za zapachem, który nie obiegał serca.