Na ile można poznać drugiego człowieka? Na tyle ile on ...
Na ile można poznać drugiego człowieka? Na tyle ile on sam pozwala.
Kiedyś myślałem, że najstraszniejszą rzeczą w życiu jest kończyć samotnie. Teraz wiem, że prawdziwie straszne jest to, kiedy jesteś wśród ludzi, którzy sprawiają, że czujesz się samotny.
Za często dajesz innym oparcie, którego Ty sama nie masz.
Każdy z nas posiada rozdział, którego nie chce przeczytać nikomu... a czasem nawet nie chce pamiętać o jego istnieniu.
To, że przepraszam, nie zawsze znaczy, że ja nie mam racji, a Ty masz. To tylko świadczy o tym, że bardziej cenię Ciebie niż własną dumę.
Jednym z najtrudniejszych wyborów
w życiu jest decyzja czy zrezygnować czy próbować jeszcze bardziej.
Czasami najlepszą rzeczą jaką możesz zrobić dla siebie to: nie myśleć, nie zastanawiać się, nie wyobrażać sobie, nie zadręczać się. Tylko oddychać i mieć nadzieję, że wszystko ułoży się jak najlepiej.
Odnoszę wrażenie, że długotrwały
związek międzyludzki nie opiera się
na stronie biernej: „być sobie pisanym.”
W grę musi wchodzić czynne i codzienne
„pisanie się sobie” nawzajem. Nawet
wtedy gdy boli ręka. Szczególnie wtedy.
Nie można zmusić serca by wybierało rozsądnie. Samo podejmuje decyzje.
W życiu każdego tylko raz pojawia się odpowiednia dla nas osoba, która będzie niemalże idealnym partnerem. Niemalże, gdyż nie ma ideałów. A osoba tego typu może być np. nudna, niezdarna, nieśmiała, zołzowata etc. ale nigdy w życiu nie zrani nas, ani fizycznie, ani psychicznie, przez co będzie nam z taką osobą żyło się jak w przysłowiowym niebie. Każda inna przyniesie ból w mniejszej lub większej dawce. Tylko od Ciebie zależy czy wykorzystasz taką okazję!
Człowiek jest najpiękniejszy, gdy prawdziwie docenia siebie i zdaje sobie sprawę z własnej wartości. To piękno zawsze jest widoczne na zewnątrz.