
Tomorrow’s never promised so I started living for today.
Tomorrow’s never promised so I started living for today.
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to, co Cię otacza i już nie potrafisz zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuje Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj.
Wybór przeciwnika określa twą wartość.
Nigdy nie płacz z powodu osoby, która
Cię zraniła. Ciesz się, że dzięki niej
znalazłaś w sobie motywację do
szukania kogoś lepszego.
Pamiętaj! Nie wybieraj tanich ludzi, łatwej drogi i szybkiej miłości… od tych trzech rzeczy nawet gówno jest więcej warte.
Tak naprawdę chodzi o codzienność. O herbatę wypitą w spokoju rano. O wspólnie zjedzoną kolację. O to, kto wstawi pranie. O kupno soczystych, słodkich pomarańczy. O makaron z serem i brokułami. O własną hodowlę ziół na balkonie. Poranne przytulenie. Trzymanie się za dłonie. Nową, różową szminkę. Delikatne promienie słońca na skórze. Planowanie wakacyjnych podróży. Każdy z nas chce być wielki, wiele osiągnąć, przeżyć jak najwięcej. Czujemy niedosyt, lecz to nie o to chodzi. Nie chodzi o to, by być w życiu najlepszym. Chodzi o to, by jak najlepiej przeżywać dni, które jeszcze są przed nami.
Jeśli się szczerze kocha,
to każda miłość jest w stanie przetrwać wszystko.
Żyjemy tu jak na krawędzi krateru, patrząc w dół na jezioro cierpienia, gdzie jak w lustrze odbijają się osobiste tragedie.
Trzymaj się z daleka od negatywnych ludzi. Mają oni bowiem problem na każde rozwiązanie.
Nie doceniamy tego, co mamy, dopóki tego nie stracimy. A najgorsze jest to, że czasami stracimy rzeczy, nie zdając sobie z tego sprawy.
Nie ma nic trudniejszego, niż pożegnania. To trochę jak śmierć.