
Do unto others as you would have them do unto ...
Do unto others as you would have them do unto you.
Potrzebowała bezpiecznej przystani czyichś ramion, ale ramion nieszczególnie nachalnych i nie wchodzących w konflikt z jej potrzebą bycia sam na sam ze swoimi dziwactwami. A to było trudne.
To nie jest kwestia wyboru - być u władzy, czy nie. To jest kwestia odpowiedzialności, którą trzeba ponosić, kiedy jest się przy władzy.
Nie wypieram się swoich błędów, bo dzięki nim jestem tym, kim jestem.
Nigdy nie przestajemy chcieć, czego chcemy i nieważne, czy to jest dobre dla nas, czy nie.
Co u mnie? Jak zwykle, coś się sypie, koś się kłóci, ktoś się czepia, ktoś przychodzi. Ja zostaję.
Za szybko i za bardzo przywiązuję się do ludzi. Za łatwo się otwieram i zbliżam. Dostrzegam w ludziach to co dobre, zapominając, że zawsze jest to drugie oblicze.
Twardzi ludzie są zazwyczaj tymi, którzy potrzebują najwięcej czułości.
Tak mi trzeba wiedzieć, że się ktoś o mnie
troszczy w tym obcym świecie. I wiem, jak
bardzo nie zasługuję na tę troskę - ja z moimi
idiotycznymi depresjami i całą tą maszynerią spekulacji.
Wartość życia nie zależy od długości dni, ale od użytku, jaki z nich robimy; człowiekowi może wystarczyć życie bardzo krótkie, pod warunkiem, że je dobrze wykorzysta.
Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę, musisz się poruszać.