
Dla innych jesteś zwykłem człowiekiem, którego mija się na ulicy. ...
Dla innych jesteś zwykłem człowiekiem, którego mija się na ulicy. Dla mnie jesteś miłością, radością, całym moim światem i nadzieją na lepsze jutro.
Nie lubię mówić o swoich problemach.
Zazwyczaj i tak nikt ich za mnie nie załatwi.
To po co? Żeby usłyszeć: ,,Nie martw się jakoś
to będzie"? To sama to sobie mogę powiedzieć.
Dopomóż mi, Boże, żebym się dzisiaj nie wpakował w jakąś historię, która mnie raczej nie obchodzi.
Czym jest życie? To jest promień światła w mroku, jest lśnieniem jutrzenki, jest chwilą zachwytu, jest smutkiem zamierzchłym... To jest, co zerwało kajdany niewoli. To jest, co przemija i nigdy nie powróci.
Odnoszę wrażenie, że długotrwały
związek międzyludzki nie opiera się
na stronie biernej: „być sobie pisanym.”
W grę musi wchodzić czynne i codzienne
„pisanie się sobie” nawzajem. Nawet
wtedy gdy boli ręka. Szczególnie wtedy.
Życie jest skomplikowane i często igra z nami, przysyłając nam dobrą osobę w złym momencie.
Mam taki charakter, który czasem łatwo skrzywdzić i choć nie widać ran, na pewno pozostaną blizny.
Tylko człowiek który ma odwagę mówić to, co myśli, zasługuje na pełne zaufanie. Być może wyrazi się On czasem niezręcznie, a nawet niegrzecznie, ale nie będzie mnie oszukiwał. Reasumując - Zrań mnie prawdą ale nigdy nie pocieszaj mnie kłamstwem.
W pewnym momencie możesz spotkać kogoś, kto będzie dla Ciebie doskonały, zaprojektowany by być Twoim największym skarbem i źródłem radości. Ta osoba może albo całkowicie Cię uszczęśliwić, albo totalnie zniszczyć.
W głębi duszy każdy pragnie mieć kogoś takiego, kto po ciężkim dniu przytuli, będzie całował na dobranoc i będzie dawał to cholerne poczucie bezpieczeństwa.
Właśnie tak, oto jest sekret życia - całkowicie się otworzyć i skupić na tym, co jest teraz, nie na przeszłość. Teraz. Nie myśleć o jutrze, ale skupić się na tym, co jest teraz, w tej właśnie sekundzie.