Dla innych jesteś zwykłem człowiekiem, którego mija się na ulicy. ...
Dla innych jesteś zwykłem człowiekiem, którego mija się na ulicy. Dla mnie jesteś miłością, radością, całym moim światem i nadzieją na lepsze jutro.
Najtrudniej w życiu jest zrozumieć, który most przekroczyć, a który spalić. Ale co to jest życie, jeśli nie ciągła próba zrozumienia, jak żyć, jak kochać, jak nie zranić i jak zostawić ten świat trochę lepszym, niż go znaleźliśmy?
Wielu ludzi woli umrzeć, niż pomyśleć. Co gorsza, większość z nich tak właśnie postępuje.
Użalanie się nad swoim losem nie rozwiąże twoich problemów. Sprawi tylko, że ludzie będą Ci współczuć a uwierz mi nie ma nic gorszego niż współczucie i litość.
Nie mierz szczęścia zbyt dużą wagą, nim zechcesz ją przełamać. Pamiętaj, że szczęście najmniej boli, kiedy jest lekkie. Więc bądź szczęśliwy nie na siłę, ale tak, abyś sam sobie nie zaszkodził.
Nie rozumiem ludzi, którzy sami ze mnie zrezygnowali, odepchnęli mnie i zerwali kontakt, a potem wracają i są zdziwieni, że już na nich nie czekam.
Opłakuję coś, czego nigdy nie miałam. Co za absurd. Rozpacz z powodu przeklętych nadziei, przeklętych marzeń i oczekiwań.
Czasem zastanawiasz się czy jesteś dla kogoś wart tyle, by mieć pewność, że jak odłożysz słuchawkę on/ona zadzwoni. Pewność, że kiedy w nerwach odwrócisz się i pójdziesz w drugą stronę, on/ona pobiegnie za tobą. Będzie walczył/a, bo przecież wart jesteś tego całego pieprzonego zachodu...
Nie żałuję tego, co było między nami. Żałuję tego, czego nie było.
To co Cię dręczy, zakopujesz głęboko i myślisz, że tego nie ma? To dlaczego nie śpisz?
Nie które słowa są jak naboje.
Nawet jeśli nie trafią w cel to zostawiają rany... A jak już trafią to mogą zabić...