Warto stawiać na swoim, w dupie mieć opinie innych i ...
Warto stawiać na swoim, w dupie mieć opinie innych i patrzeć z uśmiechem na wszystkie zawistne mordy.
Jedno, co można zrobić, to podejść do rzeczy filozoficznie, czyli powiedzieć sobie: "Srał to pies."
Kiedy ktoś zostaje porzucony, wątpi w swoją zdolność do zatrzymywania przy sobie ludzi, nawet przyjaciół.
Łatwo jest zrzucić z siebie ubrania i uprawiać seks. Ludzie ciągle tak robią. Ale otworzenie swojej duszy dla drugiej osoby, odsłonięcie przed nią swoich wierzeń, przemyśleń, lęków, nadziei i marzeń to jest prawdziwe obnażenie.
Przywdzieje maskę sarkazmu, żeby ukryć to, co naprawdę odczuwa, bo pokazanie ludziom tej delikatnej strony siebie wiąże się z ryzykiem. Nie wszyscy przecież mają dobre intencje, dlatego lepiej się nie wychylać, myśli czasem, tylko po to, by kolejnego dnia upierać się na podążanie własną drogą. Jakby sama miotała się pomiędzy tym, o czym marzy, a tym, co powinna. Jakby nie mogła się jeszcze zdecydować, co świat z nią zrobi. Albo co ona zrobi ze światem. Dziwna dziewczyna. Równocześnie czuje podziw i nienawiść, myśląc o samej sobie. Zgorzkniałe słowa mieszają się w niej z zachwytem nad prostymi, codziennymi rzeczami. Jakby wiecznie była rozdarta gdzieś pomiędzy byciem dzieckiem, a staruszką. Jakby miała w sobie tyle różnych osobowości, a jednocześnie była harmonijną całością.
Zrozumieć samego siebie to istota wszelkiego istnienia, a samotnością płacimy wysoką cenę za te odkrycia, które dokonujemy we własnym wnętrzu.
Zbyt często stawiamy przecinek
tam, gdzie już dawno powinniśmy
postawić kropkę.
Miłość łagodzi ten okrutny świat.
Czasami musisz zaakceptować fakt,
że niektórzy ludzie mogą być tylko
w twoim sercu a nie w życiu.
Nie da się uniknąć tego, że cię skrzywdzą,
ale mamy wpływ na to, kto to zrobi.
Czasem zbyt mocno wierzymy, że
ludzie są inni, że ktoś wróci, zrozumie czy
przeprosi. To nie życie nas przeraża, ale
czekanie na coś, co może nigdy nie przyjść.