
Prawdziwe oblicze ludzi poznajemy w trudnych chwilach.
Prawdziwe oblicze ludzi
poznajemy w trudnych
chwilach.
Pod tym wszystkim kryło się również przerażenie.
Może faktycznie coś się kończy, by coś innego mogło się zacząć? Tylko, że niektóre zakończenia odbijają się na nas zbyt mocno i nie mamy ochoty iść dalej i otwierać nowego rozdziału.
Między ludźmi zdarzają się różne rzeczy,
ale najważniejsze to wyjaśnić, wybaczyć i żyć dalej.
Czasem trzeba zmarnować czas
na niewłaściwą osobę, by dostrzec ogromne znaczenie drugiej.
Czemu kochasz kogoś, wiedząc że
i tak nie będziecie razem? - To jest
tak jak z oddychaniem, czemu
oddychasz, wiedząc że i tak umrzesz?
Bo to jest tak: kiedy umira stare drzewo - płacze stary las, kiedy umira stary Cygan - płaczą wszystkie gwiazdy.
Jeżeli ktoś Cię mocno zranił, a Ty dałaś tej osobie drugą, trzecią, czwartą... szansę, urwał Wam się kontakt, a ta osoba po dość długim czasie przypomniała sobie o Tobie - daj spokój. Nie odpisuj, nie odbieraj, nic na tą osobę nie mów złego - przecież kiedyś była dla Ciebie najważniejsza, trochę szacunku (...) a w momencie przypadkowego spotkania, uśmiechnij się, pomachaj, bądź miły i nic więcej.
Najgorszy moment przychodzi wtedy, kiedy uzmysławiasz sobie, jak bardzo wszystko nie jest okej. Jak bardzo okłamujesz samą siebie, jak bardzo nie chcesz widzieć tego co się dzieje w okół. Jak przekłamujesz wszystkie fakty i sprowadzasz je do wersji wygodnej. Żeby tylko nie bolało, żeby tylko nie myśleć. I ogarnia Cię niespotykana samotność, otępienie. Nie możesz z nikim o tym pogadać, nie możesz nawet wyjść na papierosa i o tym pomilczeć. Jesteś sam ze sobą i tym co zjada Cię od środka.
Zawsze się czegoś uczymy.
Miłość, którą znamy, jest niewłaściwa - jest zbyt duża, zbyt intensywna, zbyt zupełna. Potrzebujemy nowego słowa, które uchwyci prawdziwe znaczenie miłości, która występuje jedynie wtedy, gdy płynie z nas naturalnie i swobodnie. Wtedy jest prawdziwa, wtedy jest piękna, wtedy jest życiem.