Spotkaliśmy się z jakiegoś powodu, więc albo jesteś błogosławieństwem albo ...
Spotkaliśmy się z jakiegoś powodu, więc albo jesteś błogosławieństwem albo lekcją...
Jeśli zdecydujesz się kiedykolwiek odejść od kogoś nie zapomnij się pożegnać. I bez względu na to, co łączyło Cię z tym człowiekiem, nie uciekaj bez słowa. Nikt z nas nie zasługuje na takie zakończenie. Gdy emocje już opadną, miej odwagę spojrzeć prawdzie w oczy, nim odejdziesz na zawsze.
Życie to nie tragedia dla tych, którzy czują, lecz komedia dla tych, którzy myślą. Nie marnuj czasu, bo z tej materii zrobione jest życie.
Właściwie to nie umiemy rozmawiać o tym, co najważniejsze. Ust nie otworzymy, a już ból spada nam na serce. Serdeczny ból, jak to wtedy myślałem. Później wyjaśniło mi się, że chodzi o to, żeby wpierw nauczyć się milczenia.
Czasem przychodzi taki moment w życiu,
że trzeba zrezygnować, zapomnieć, pójść na przód i nieważne jak cholernie by ci zależało, jak trudne by to było po prostu trzeba odejść.
Zrozumieć człowieka, to znakomicie przeciwstawić się naturze ludzkiej, stawiać się w jego miejscu, ale nie naśladować go słabo, tylko jak najżywiej oddawać ducha przyjaciela, który w nas mówi.
Nie wykluczam Boga, ale - z całym szacunkiem - wypisuje się z tego układu.
I już wiem, że trzeba nauczyć się odchodzić. Od ludzi. Od tego, co nas niszczy, co nam nie służy. Od miejsc przykrych i niezrównoważonych. Ale należy także dawać szanse w innych miejscach. Otwierać siebie z klucza. Przed kolejnymi sercami. Czasem po to, żeby dostać po mordzie. A czasem po to, by zaznać raju na ziemi.
Najgorszy moment przychodzi wtedy, kiedy uzmysławiasz sobie, jak bardzo wszystko nie jest okej. Jak bardzo okłamujesz samą siebie, jak bardzo nie chcesz widzieć tego co się dzieje w okół. Jak przekłamujesz wszystkie fakty i sprowadzasz je do wersji wygodnej. Żeby tylko nie bolało, żeby tylko nie myśleć. I ogarnia Cię niespotykana samotność, otępienie. Nie możesz z nikim o tym pogadać, nie możesz nawet wyjść na papierosa i o tym pomilczeć. Jesteś sam ze sobą i tym co zjada Cię od środka.
Nie można tak po prostu wyłączyć swoich uczuć do kogoś, nawet jeśli na nie wcale nie zasługuje.
Jeśli kiedykolwiek stanie się to niemożliwe, by pozostało prawem, co już nim jest, to tak samo stanie się niemożliwym, aby pozostała miłością ta, która jest nią już dzisiaj.