To co Cię dręczy, zakopujesz głęboko i myślisz, że tego ...
To co Cię dręczy, zakopujesz głęboko i myślisz, że tego nie ma? To dlaczego nie śpisz?
Najgorszy moment przychodzi wtedy, kiedy uzmysławiasz sobie, jak bardzo wszystko nie jest okej. Jak bardzo okłamujesz samą siebie, jak bardzo nie chcesz widzieć tego co się dzieje w okół. Jak przekłamujesz wszystkie fakty i sprowadzasz je do wersji wygodnej. Żeby tylko nie bolało, żeby tylko nie myśleć. I ogarnia Cię niespotykana samotność, otępienie. Nie możesz z nikim o tym pogadać, nie możesz nawet wyjść na papierosa i o tym pomilczeć. Jesteś sam ze sobą i tym co zjada Cię od środka.
Nigdy nie płacz z powodu osoby, która
Cię zraniła. Ciesz się, że dzięki niej
znalazłaś w sobie motywację do
szukania kogoś lepszego.
Trzeba wszystko uporządkować. Musisz się
zdecydować, czego chcesz się trzymać. Musisz
wiedzieć, co trwa, a co przeminęło. I czasami
ustalić, czego nigdy nie było. I musisz sobie
pewne rzeczy odpuścić.
Kiedyś i w Twoim życiu pojawi się ktoś, dzięki komu zrozumiesz dlaczego z nikim innym Ci nie wychodziło.
Najważniejsze to być w życiu szczęśliwym. Wsłuchaj się: to co jest prawdziwie ważne, to nie to, co robimy, ale jak się czujemy. Prowadź swoje życie od serca, a nie od swojego banku.
Nie planuj tego, co ma być za pięć lat. Życie jest nieprzewidywalne, może się potoczyć zupełnie inaczej niż oczekujesz. Najpierw zacznij od 5 miesięcy, czy pół roku, aby mieć do czego dążyć. I nie martw się na zapas, co będzie za parę lat. Obiecam ci jedno, poradzisz sobie, tak jak robiłaś do do tej pory.
Bo to jest tak: kiedy umira stare drzewo - płacze stary las, kiedy umira stary Cygan - płaczą wszystkie gwiazdy.
Better a broken promise than none at all.
Serce jest siedliskiem duszy.
Życie polega na tym, żeby zawsze znaleźć czas, nawet gdy go kompletnie nie ma, żeby tak najzwyczajniej usiąść z kubkiem herbaty albo kawy i poczytać dobrą książkę, powiedzieć: to była dobra książka... Popatrzeć na kogoś z zachwytem i nie bać się powiedzieć pewnych rzeczy. Żyje się tylko raz.