Kiedy ktoś zostaje porzucony, wątpi w swoją zdolność do zatrzymywania ...
Kiedy ktoś zostaje porzucony, wątpi w swoją zdolność do zatrzymywania przy sobie ludzi, nawet przyjaciół.
-Czemu kochasz kogoś, wiedząc że i tak nie będziecie razem?
- To jest tak jak z oddychaniem, czemu oddychasz, wiedząc że i tak umrzesz?
Żyjemy tu jak na krawędzi krateru, patrząc w dół na jezioro cierpienia, gdzie jak w lustrze odbijają się osobiste tragedie.
Ciesz się drobiazgami, bo być może przyjdzie taki dzień, kiedy zrozumiesz, że to były wielkie rzeczy. Najpiękniejsze momenty czekają zawsze za rogiem.
Czasem zastanawiasz się czy jesteś dla kogoś wart tyle, by mieć pewność, że jak odłożysz słuchawkę on/ona zadzwoni. Pewność, że kiedy w nerwach odwrócisz się i pójdziesz w drugą stronę, on/ona pobiegnie za tobą. Będzie walczył/a, bo przecież wart jesteś tego całego pieprzonego zachodu...
Only two things are infinite – the universe and human stupidity, and I’m not sure about the former.
Nie warto starać się zatrzymywać przy sobie ludzi, przebaczając im każdy błąd, spędzać z nimi czas i każdego dnia obdarzać większym zaufaniem. Oni później i tak dokopią Ci tak mocno, że stracisz wiarę w innych...
Jak uchronić się przed niszczącą nieobecnością światła?
Nie pozwól by to, czego nie możesz zrobić, miało wpływ na to, co możesz zrobić.
Nic tak nie niszczy człowieka
od środka, jak udawanie, że
wszystko jest dobrze.
Czasami spotykamy personę, której nie potrafimy zapomnieć, nawet jeśli na to byśmy chcieli. Są takie osoby, które z zostają w duszy na zawsze. Wpływają na nią jak na rzekę, której nie da się cofnąć z powrotem do źródła.