
O tym kim jesteśmy nie świadczy wykształcenie, majątek, wygląd, talent, ...
O tym kim jesteśmy nie świadczy
wykształcenie, majątek, wygląd, talent,
ale... to jak traktujemy drugiego człowieka.
Mechanizmy ochronne zapomnienia chętnie przyjmują strukturę labiryntu.
Chciałabym, żebyś za mną tęsknił. Żebyś nie mógł zasnąć, myśląc o mnie. O moim zapachu, dotyku, uśmiechu, o tym jak przygryzam wargę, czy jak odgarniam włosy.
Nie lubię, kiedy ktoś lekceważy moje uczucia. Ja się otwieram, rozbieram, flaki wypruwam, a ktoś mówi: "Przesadzasz". To nie fair.
Jestem strasznym nadwrażliwcem. Bycie nadwrażliwcem to chodzenie po cienkiej linie: jest euforia, czyli nagła radość z drobiazgów albo depresja, czyli załamanie i upadek. Niektóre rzeczy widzę trzy razy mocniej niż inni. Tak jak zauważam różne piękne sprawy, tak widzę syf, którego ludzie nie zauważają. Wrażliwość, która daje mi masę możliwości, musi ze mnie wyjść. Jak zaczynam ją w sobie kumulować, to jest źle.
W życiu nie można mieć wszystkiego. Ale można spotkać kogoś, dzięki komu wszystko inne przestanie mieć większe znaczenie.
Nie wierz we wszystko, co słyszysz.
Musisz chyba zmienić swoją definicję czarów, bo jest dokładnie odwrotnie. Czary to marzenia plus praca i cierpliwość.
Czas jest tym jedynym wygórowanym kosztem, którego nie można odzyskać. Każda minuta, którą stracimy, to brak możliwości na dalszy rozwój. Czas to najcenniejsze co mamy, i powinniśmy go ekonomicznie wydawać.
Przechodząc przez jednokierunkową zawsze patrzę w obie strony. To tyle jeżeli chodzi o moją wiarę w ludzi.
Czasem zastanawiasz się czy jesteś dla kogoś wart tyle, by mieć pewność, że jak odłożysz słuchawkę on/ona zadzwoni. Pewność, że kiedy w nerwach odwrócisz się i pójdziesz w drugą stronę, on/ona pobiegnie za tobą. Będzie walczył/a, bo przecież wart jesteś tego całego pieprzonego zachodu...