Bo jedyną gorszą rzeczą od ślepoty... jest mieć wzrok ale ...
Bo jedyną gorszą rzeczą od ślepoty... jest mieć wzrok ale nie dostrzegać tego, co najważniejsze.
Będę żyć za życia, bo nie wiem
czy jest sens robić to po śmierci.
Czasem trzeba zmarnować czas
na niewłaściwą osobę, by dostrzec ogromne znaczenie drugiej.
Im więcej się ma do powiedzenia,
tym więcej się chyba milczy.
Najgorszymi wrogami są nasi bliscy, którzy znają nasze słabe punkty i wiedzą jak uderzyć.
Nie warto starać się zatrzymywać przy sobie ludzi, przebaczając im każdy błąd, spędzać z nimi czas i każdego dnia obdarzać większym zaufaniem. Oni później i tak dokopią Ci tak mocno, że stracisz wiarę w innych...
Skoro wszystko robię źle to dziś nie robię nic. Pretensje i tak będą ale przynajmniej się nie zmęczę.
To, co najważniejsze, nie zawsze jest na wierzchu. To, co na prawdę warto, umie umknąć niewykwalifikowanemu oku. Pokazuje się tylko tym, którzy potrafią patrzeć.
W obliczu zemsty nie ma miejsca na sumienie.
Czy tylko ja tak mam, że lista rzeczy, jakie chce się na święta z roku na rok staje się coraz mniejsza? Aż w końcu jedyne, czego tak naprawdę się pragnie, to te rzeczy, których nie da się nabyć za pieniądze.
Wrażliwość mnie wykończy. Naprzemienna depresja z nerwicą. A mimo to jestem wariatką z wielkim poczuciem humoru. Nikt by nie odgadł.