
Nauczyłam się jednak pewnej rzeczy: nigdy nie jest za późno. ...
Nauczyłam się jednak pewnej rzeczy: nigdy nie jest za późno. Pewne historie można naprawiać w każdym momencie życia.
Czasami chciałabym, tylko, by ktoś podszedł, przytulił mnie i powiedział "Rozumiem twój ból. Wszystko się ułoży, masz tu kubek gorącej herbaty i dwa miliony dolarów".
Można uciekać i uciekać w nieskończoność,
ale prawda jest taka, że wszędzie tam, gdzie się zatrzymasz, dopadnie Cię Twoje życie.
Ale on nie przychodził. Może jest zajęty, żeby znaleźć czas dla mnie - rozważałam. Ale trzy miesiące to nieco długo. Nawet jeżeli nie mógł się ze mną spotkać, to przynajmniej mógłby podnieść słuchawkę telefonu i zadzwonić. Doszłam do wniosku, że zupełnie o mnie zapomniał. Okazało się, że nie jestem dla niego ważna. A to bolało - jakby w sercu zrobiła mi się mała ranka. Nie powinien był obiecywać, że jeszcze kiedyś przyjdzie. Obietnice- nawet te niezobowiązujące - zostają człowiekowi w pamięci.
Przyszłość zależy od miłości.
Ten niezręczny moment, gdy kogoś pocieszasz, a sama jesteś w gorszej sytuacji niż on.
W życiu masz dwa wyjścia: albo walczysz o swoje, albo patrzysz jak przestaje być twoje.
Człowiek jest w stanie zniszczyć wszystko, nawet samego siebie.
Jeżeli on nie ma sił, Ty musisz stać się jego siłą, bo na tym właśnie polega miłość.
Nie można zmusić serca by wybierało rozsądnie. Samo podejmuje decyzje.
Niektórzy mówią, że wielką miłość
poznaje się po tym, że jedyną osobą,
która mogłaby was pocieszyć, jest ten
człowiek, przez którego cierpicie.