Przez pół nocy wpatrywałem się w sufit i zastanawiałem się, ...
Przez pół nocy wpatrywałem się w sufit i zastanawiałem się, czy zdołam przejść resztę życia, nie całując twoich ust.
Ale dziś ludzie nie zdają sobie sprawy z tego, jakie mają szczęście. Nie doceniają tego, co mają. Nic, tylko narzekają.
Kiedy kochasz, padaj do nóg.
Czasami dawanie komuś drugiej szansy, jest jak dawanie komuś drugiej kuli, bo nie trafił cię za pierwszym razem.
Jeżeli ktoś Cię mocno zranił, a Ty dałaś tej osobie drugą, trzecią, czwartą... szansę, urwał Wam się kontakt, a ta osoba po dość długim czasie przypomniała sobie o Tobie - daj spokój. Nie odpisuj, nie odbieraj, nic na tą osobę nie mów złego - przecież kiedyś była dla Ciebie najważniejsza, trochę szacunku (...) a w momencie przypadkowego spotkania, uśmiechnij się, pomachaj, bądź miły i nic więcej.
Każda walka ma swój koniec. Czasami
Ty też musisz przestać walczyć. Nie z
powodu dumy, lecz z szacunku do samego
siebie. Przestań być dla kogoś. Zacznij być
dla siebie. Doceń siebie za to kim jesteś.
Czasami dobrze jest odejść na moment, by zobaczyć czy ktoś będzie czekał.
Bo w pewnym momencie trzeba sobie uświadomić, że niektórzy ludzie pozostają w sercu, ale nie w życiu.
Niestety najczęściej tak w życiu jest, że nie wiemy komu możemy zaufać. Bliscy potrafią zdradzić, a zupełnie obcy przyjść z pomocą. Większość ludzi woli ufać wyłącznie sobie, bo to najlepszy sposób żeby się nie sparzyć. Zaufanie to krucha rzecz. Raz zdobyta pozwala korzystać z ogromnej swobody, ale utracona jest nie do odzyskania.
Najlepszy rodzaj ludzi to ci, którzy wkraczają w Twoje życie i sprawiają, że dostrzegasz słońce tam, gdzie wcześniej dostrzegałeś chmury... Ludzie, którzy wierzą w Ciebie tak bardzo, że... sam zaczynasz w siebie wierzyć... Ludzie, którzy kochają Cię za to, że jesteś po prostu sobą w 100 procentach.. Tacy trafiają się tylko raz w życiu.
Bo w pewnym momencie trzeba sobie uświadomić, że niektórzy ludzie pozostają w sercu, ale nie w życiu.