Przez pół nocy wpatrywałem się w sufit i zastanawiałem się, ...
Przez pół nocy wpatrywałem się w sufit i zastanawiałem się, czy zdołam przejść resztę życia, nie całując twoich ust.
Czyż może być gorsza profanacja niż przepuszczenie chleba i wina przez swoje trzewia, by następnie wydalić je jako ekskrementy?
Co chwilę wracam do Twoich słów i myślę, że jednak musiało coś między nami być. Zaraz potem przypominam sobie, że nie słowa się liczą, a gesty...
Zbyt często nie zdajemy sobie sprawy, ile znaczymy dla innych, aż jest za późno. Zbyt często nie wiemy, co zrobić dla innych, aż jest za późno.
Za dużo myślę przed snem...
Zbyt często o rozmowach, które zapewne się nigdy nie odbędą. Zbyt często o zdarzeniach, które pewnie nigdy nie będą miały miejsca. Zbyt często o miejscach, które przywołują wspomnienia.
O tym kim jesteśmy nie świadczy
wykształcenie, majątek, wygląd, talent,
ale...to jak traktujemy drugiego człowieka.
If you want something done right, you have to do it yourself.
Pozwól odejść ze swojego życia tym, którzy nie doceniają ile dla nich robisz.
Jeśli ktoś nie reaguje na twoje uczucie, odpuszczaj. Nie proś, nie pytaj, nie walcz. Tak często nie widzimy, że powinniśmy iść dalej.
Nie można zmienić kierunku wiatru, ale zawsze można dostosować swoje żagle, aby dotrzeć do celu.
Wiesz, jedyne co mogę na koniec zrobić, to nie pozwolić, aby nasza historia skończyła się tak banalnie. Tak, wzięłam pod uwagę straty w ludziach i migotanie przedsionków.