Tajemnica udanego związku? Słuchać się wzajemnie, a nie wszystkich wokół.
Tajemnica udanego związku? Słuchać się wzajemnie, a nie wszystkich wokół.
Im szczerzej komuś pomagasz, tym z biegiem czasu będziesz coraz gorzej przez niego traktowany...
Najgorszy moment przychodzi wtedy, kiedy uzmysławiasz sobie, jak bardzo wszystko nie jest okej. Jak bardzo okłamujesz samą siebie, jak bardzo nie chcesz widzieć tego co się dzieje w okół. Jak przekłamujesz wszystkie fakty i sprowadzasz je do wersji wygodnej. Żeby tylko nie bolało, żeby tylko nie myśleć. I ogarnia Cię niespotykana samotność, otępienie. Nie możesz z nikim o tym pogadać, nie możesz nawet wyjść na papierosa i o tym pomilczeć. Jesteś sam ze sobą i tym co zjada Cię od środka.
Dojrzałam, kiedy zdałam sobie sprawę z tego, że nie każda sytuacja wymaga reakcji. Czasem musisz zostawić ludzi robiących ten cały syf dookoła siebie.
Wspaniale jest wracać do domu, kiedy wiesz, że ktoś czeka na Ciebie z utęsknieniem.
Bo nie ma na świecie mienia większego niż mieć siebie nawzajem...
Nie ma lepszego miejsca niż obok.
Tak, martwię się o Ciebie.
Wiesz dlaczego? Bo są tacy ludzie
w życiu, na których szczęściu zależy
Ci bardziej niż na swoim.
Nigdy nie zapomnij o tych, którzy byli z tobą, kiedy było ci ciężko.
Pomiar życia nie zależy od jego długości, ale od użycia; czasami może zdarzyć się więcej w krótkim czasie niż w długim. A więc nie polega na tym, czy żyjesz długo, ale czy dość.
Nie wypieram się swoich błędów, bo dzięki nim jestem tym, kim jestem.
Cierpienie jest nam dane, byśmy głębiej zrozumieli życie, by nam to życie stawało się droższe, żebyśmy się nauczyli cierpliwości i pokory, które są drogami prowadzącymi do prawdziwej mądrości i do prawdziwej miłości.