Zmieniłem się? Może i tak. Może na gorsze, może na lepsze. Zależy, z której strony kto patrzy. Może zachowuję się poważniej, może dziecinniej. Tak i to prawda, że czas zmienia ludzi, ale to nie tylko czas. To także ludzie, z którymi przebywasz.
Kocham ją. Jeżeli się skoncentruję, jeżeli będę działał wedle zasad, nie ma powodu, dla którego nie miałoby to trwać.
Głupim nazywa się człowiek, który mając kochającą go osobę odrzuci ją. Robi to dlatego, bo myśli, że potrzebna jest mu wolność, która z biegiem czasu okaże się największym wrogiem.
Cóż to za życie, jeżeli pełne zmartwień? Nie żyjemy, ale istniejemy, bo strach przed śmiercią zabija nas codziennie.
Człowiek musi być przygotowany na to, że ktoś czasem sobie z niego zażartuje.
I w tym momencie mojego życia wiem, że trzeba się nauczyć odchodzić. Nie tylko od ludzi. Szanuj się na tyle, by odejść od wszystkiego, co Ci nie służy, co Cię nie rozwija i co nie daje Ci szczęścia. Czasem po to, by kolejny raz dostać po mordzie, a czasem po to, by znaleźć na ziemi swoje małe niebo.
Zawsze się czegoś uczymy.
Czasem trzeba zmarnować czas
na niewłaściwą osobę, by dostrzec ogromne znaczenie drugiej.
Jeżeli myślimy zbyt wiele o niepewności przyszłości, tracimy zdolność do życia tu i teraz. Życie to nie jest coś, co będzie, ale to, co jest.
Z czasem potrzebujemy dłoni. Nie pieniędzy, telewizorów, domu, auta czy też lepszej pracy. Przychodzi moment, że cała egzystencja sprowadzać się będzie do dłoni drugiego człowieka, do jego obecności. Pozornie proste i banalne.
Wiele razy trafisz na ludzi, którzy
podetną ci skrzydła. Jakąkolwiek
drogą nie pójdziesz, spotkasz na
niej tysiące ludzi, którzy zrobią
wszystko, aby wmówić ci, jak
wielkim beztalenciem jesteś. Nie
jesteś. Błogosław ich słowami
„mam cię w dupie”.
