
Czasem trzeba zmarnować czas na niewłaściwą osobę, by dostrzec ogromne ...
Czasem trzeba zmarnować czas
na niewłaściwą osobę, by dostrzec ogromne znaczenie drugiej.
Nie ma takiego drobiazgu, który by nie miał jakiegoś ciężaru i znaczenia, a szczęście nasze zależy więcej od składu drobnych okoliczności, które zwykle nie zasługują na uwagę, niż od wielkich i poważnych zdarzeń, które przyciągają całą naszą uwagę.
Życie jest jak komedia, nie zależy od tego, jak długo trwa, ale jak dobrze jest zagrane. Żadna tragedia nie jest tragiczna, kiedy jest krótka.
Kocham zwykłych, prostych ludzi, którzy nie boją się czasem palnąć jakiejś głupoty w towarzystwie – Będąc z nimi wiesz, że możesz się otworzyć, wygłupiać bez oporów. Doskonale wiesz, że jesteś wśród swoich.
Zanim Cię spotkałam nie wiedziałam co to znaczy spojrzeć na kogoś i po prostu uśmiechnąć się bez powodu.
W mądrości jest siła, w pokorze – jej udział. Ten, kto potrafi mądrze korzystać z mądrości, jest pokorny. Ten, kto jest naprawdę pokorny, posiada mądrość.
Potrzebowała bezpiecznej przystani czyichś ramion, ale ramion nieszczególnie nachalnych i nie wchodzących w konflikt z jej potrzebą bycia sam na sam ze swoimi dziwactwami. A to było trudne.
Każdy z nas posiada rozdział, którego nie chce przeczytać nikomu... a czasem nawet nie chce pamiętać o jego istnieniu.
Wszyscy przeszliśmy przez coś,
co nas bardzo zmieniło.
Tak naprawdę chodzi o codzienność. O herbatę wypitą w spokoju rano. O wspólnie zjedzoną kolację. O to, kto wstawi pranie. O kupno soczystych, słodkich pomarańczy. O makaron z serem i brokułami. O własną hodowlę ziół na balkonie. Poranne przytulenie. Trzymanie się za dłonie. Nową, różową szminkę. Delikatne promienie słońca na skórze. Planowanie wakacyjnych podróży. Każdy z nas chce być wielki, wiele osiągnąć, przeżyć jak najwięcej. Czujemy niedosyt, lecz to nie o to chodzi. Nie chodzi o to, by być w życiu najlepszym. Chodzi o to, by jak najlepiej przeżywać dni, które jeszcze są przed nami.
Bo czasem jest nam smutno, kiedy trzeba rozstać się z ulubionym roztłuczonym kubkiem, a co dopiero z drugim człowiekiem.