Może rzeczywiście dopiero po ciężkim kryzysie człowiek poznaje siebie naprawdę, ...
Może rzeczywiście dopiero po ciężkim kryzysie człowiek poznaje siebie naprawdę, może trzeba dostać w kość, żeby zrozumieć, czego właściwie chce się od życia.
Jeśli mnie potrzebujesz, zadzwoń do mnie. Nie martw się tym, że śpię, nawet jeśli mam własne problemy, albo nawet jeśli jestem na Ciebie bardzo zła. Jeśli mnie potrzebujesz, czy chcesz ze mną porozmawiać, ja zawsze będę dla Ciebie. Nieważna jak duży, albo mały jest Twój problem, ja Tutaj jestem!
Za dużo myślę przed snem.
Zbyt często o rozmowach, które
zapewne się nigdy nie odbędą.
Zbyt często o zdarzeniach, które
pewnie nigdy nie będą miały miejsca.
Zbyt często o miejscach, które
przywołują wspomnienia...
Samotność to najgorszy rodzaj umierania,
bez fizycznego bólu, długotrwały, perfekcyjnie wyniszczający.
Odwaga nie jest brakiem strachu, lecz zdolnością do postępowania mimo jego obecności. Pamiętaj, że strach jest tylko reakcją naszego umysłu na nieznaną przyszłość.
Tęsknimy, choć nie mówimy o tym, bo przecież nie ma się czym chwalić. Myślami zbyt często wracamy do przeszłości, w której się zatracamy. Próbujemy żyć na nowo, ale wciąż mamy za sobą niedomknięte rozdziały. Nieraz już na starcie tracimy to, co mamy. Boimy się ryzyka i nie ryzykujemy. Chcemy walczyć, ale nie do końca potrafimy. Jesteśmy silni, choć tak często zbyt słabi. Niszczymy to, co kochamy, kochamy to, co niszczymy. Gubimy się, ciągle się gubimy, upadamy, przegrywamy, rozpadamy się wewnętrznie, płaczemy, śmiejemy i znów gubimy... Zdobywamy szczyty, chwilę później je tracimy. Nie wiemy jak żyć, nie wiemy komu ufać i coraz częściej brakuje nam siły. Jednak mimo wszystko nie poddajemy się, nigdy tego nie zrobimy.
Tak to się zaczyna. Spoglądasz na kogoś, kogo nie widziałeś nigdy przedtem i nagle go rozpoznajesz. To wszystko. Po prostu go rozpoznajesz. Tak to się zaczyna.
Spojrzenie mówi to,
czego nie są w stanie wypowiedzieć usta.
Wiesz, jedyne co mogę na koniec zrobić, to nie pozwolić, aby nasza historia skończyła się tak banalnie. Tak, wzięłam pod uwagę straty w ludziach i migotanie przedsionków.
Wszystko w życiu jest tymczasowe, więc jeśli coś idzie dobrze, trzeba się cieszyć, bo nie będzie trwać wiecznie... A jeśli coś idzie źle, nie martw się, to też nie będzie trwać w nieskończoność.
I szukamy powodów, by się odezwać, marnujemy cenne chwile.
A już moglibyśmy siedzieć obok siebie.