- Gdybym się dowiedział, że zostały mi 3 miesiące życia, ...
- Gdybym się dowiedział, że zostały mi 3 miesiące życia, to bym to wszystko rzucił w cholerę i pojechał odhaczać te wszystkie marzenia..
- A skąd masz tę pewność, że zostało ci więcej?
Psychologowie twierdzą, że im bardziej jesteś lojalny, tym bardziej się później na kimś rozczarowujesz. Ludzie bowiem nadużywają naszej dobroci i nie szanują naszej lojalności.
Nigdy nie jest za późno, żeby stać się tym, kim chcemy być. Nie musi istnieć granica czasu, zaczynaj od siebie, zawsze. Zmieniaj się, jeśli czujesz, że to właściwe. Zostań chłopcem, który dawał kwiaty, zamiast przekleństw. Zostań człowiekiem, który bada, zamiast zniszczyć.
Jeżeli ktoś Cię mocno zranił, a Ty dałaś tej osobie drugą, trzecią, czwartą... szansę, urwał Wam się kontakt, a ta osoba po dość długim czasie przypomniała sobie o Tobie - daj spokój. Nie odpisuj, nie odbieraj, nic na tą osobę nie mów złego - przecież kiedyś była dla Ciebie najważniejsza, trochę szacunku (...) a w momencie przypadkowego spotkania, uśmiechnij się, pomachaj, bądź miły i nic więcej.
Chciałabym, żeby niektórzy ludzie tęsknili
za mną, tak bardzo, jak ja tęsknię za nimi...
Najgorsze w życiu są te chwile, w których jesteś pewna, że kochasz daną osobę i nie chcesz nikogo poza nią, a mimo to czujesz, że musisz zrezygnować, bo inaczej Twoje serce może tego nie wytrzymać.
Dlaczego zamykamy oczy gdy się modlimy, płaczemy, całujemy, śnimy? Bo najpiękniejsze rzeczy w życiu nie mogą być widziane oczami, a sercem.
W tęsknieniu za kimś nie chodzi o czas, który minął od kiedy ostatnim razem się widzieliście, czy rozmawialiście. Chodzi o te momenty kiedy robiąc coś zdajesz sobie sprawę, jak bardzo chciałabyś, by ta osoba była teraz przy Tobie.
Jeśli udało Ci się kogoś oszukać to nie dlatego, że ten człowiek jest głupi, tylko dlatego, że otrzymałeś więcej zaufania niż jesteś wart.
Ludzie, z którymi coś nas kiedyś łączyło, nie pozwalają nam odejść i żebyśmy nie wiem, jak bardzo próbowali, nie wyplączemy się z tego, nie uwolnimy. Może po pewnym czasie przestajemy po prostu próbować.
Ten niezręczny moment, gdy kogoś pocieszasz, a sam jesteś w gorszej sytuacji niż on.