Tak to się zaczyna. Spoglądasz na kogoś, kogo nie widziałeś ...
Tak to się zaczyna. Spoglądasz na kogoś, kogo nie widziałeś nigdy przedtem i nagle go rozpoznajesz. To wszystko. Po prostu go rozpoznajesz. Tak to się zaczyna.
Jeśli zdecydujesz się kiedykolwiek odejść
od kogoś nie zapomnij się pożegnać. I bez
względu na to, co łączyło Cię z tym człowiekiem,
nie uciekaj bez słowa. Nikt z nas nie zasługuje
na takie zakończenie. Gdy emocje już opadną,
miej odwagę spojrzeć prawdzie w oczy, nim
odejdziesz na zawsze.
Kiedy kogoś kochasz, myślenie o nim jest jak... oddychanie - robisz to bez kontroli i robisz to cały czas.
W chwilach, gdy człowiek potrzebuje obecności drugiej osoby zazwyczaj pozostaje sam.
Szczerość to jedyna cecha za którą
ludzie mogą Cię znienawidzić.
Przychodzi taka pora, kiedy nie żądasz niczego. Ani ust, ani uśmiechu, ani miękkich ramion, ani oddechu jej obecności. Wystarczy, że Ona jest.
Don’t count your chickens before they hatch.
Sprawiasz, że się śmieje, stanowisz dla mnie wyzwanie i kręcisz mnie jak nikt inny na świecie. Kiedy Cię nie ma, czuję, jakby brakowało mi czegoś naprawdę ważnego. Tak ważnego, że przestaje się czuć sobą. Nigdy dotąd nie miałem wrażenia, że ktoś może być częścią mnie. Ale Ty jesteś moja (...). Wiedziałem o tym od chwili kiedy się poznaliśmy. A ja jestem Twój. Nie chcę należeć do nikogo innego.
Nie rozumiem ludzi, którzy sami ze mnie zrezygnowali, odepchnęli mnie i zerwali kontakt, a potem wracają i są zdziwieni, że już na nich nie czekam.
Nie znamy dnia ani godziny, więc nie marnujmy czasu, bo to jest materiał, z której życie jest zrobione.
Najgorszy moment przychodzi wtedy, kiedy uzmysławiasz sobie, jak bardzo wszystko nie jest okej. Jak bardzo okłamujesz samą siebie, jak bardzo nie chcesz widzieć tego co się dzieje w okół. Jak przekłamujesz wszystkie fakty i sprowadzasz je do wersji wygodnej. Żeby tylko nie bolało, żeby tylko nie myśleć. I ogarnia Cię niespotykana samotność, otępienie. Nie możesz z nikim o tym pogadać, nie możesz nawet wyjść na papierosa i o tym pomilczeć. Jesteś sam ze sobą i tym co zjada Cię od środka.