Dobra definicja miłości: potrzebować kogoś nawet wtedy, gdy dostanie się już to, czego się chciało.
Naprawdę mnie dziwi, że wolisz zrezygnować z walki o coś fajnego, o coś dobrego, tylko dlatego, że może się nie udać. No oczywiście, kurwa, że może się nie udać – też mi wielkie odkrycie. Każdego dnia wiele rzeczy może się nie udać. Ot, nie przymierzając, możemy z rana wpaść pod samochód. Możemy? No możemy i to bardzo realne zagrożenie. Tylko czy z tego powodu siedzimy w domu i się zamartwiamy? Czy może jednak podejmujemy to ryzyko i jednak z tego domu wychodzimy?
W dzisiejszym świecie, ludzie traktują
oswajanie jak wbijanie poziomu w grze.
Najpierw poświęcają komuś każdą
wolną chwilę, a jak już zaliczą, to idą
dalej po kolejne wyzwania.
Przyjdzie taka chwila, gdy stwierdzisz,
że wszystko się skończyło.
To właśnie będzie początek
The early bird catches the worm.
Gdyby Boga nie było, należałoby Go wymyślić.
Warto mieć przy sobie kogoś, kto bez względu na wszystko, usiądzie przy Tobie, złapię Cię za rękę i powie: "Nie bój się, jestem przy Tobie."
Im więcej się ma do powiedzenia,
tym więcej się chyba milczy.
Ten niezręczny moment, gdy kogoś pocieszasz, a sam jesteś w gorszej sytuacji niż on.
Czas spędzony z kimś, kogo
kochamy, nigdy nie będzie stracony.
Zostaje z nami na zawsze.
