Czy wiara może zostać opodatkowana? Brzmi kontrowersyjnie, ale właśnie taki pomysł pojawił się w polskim Senacie. Pod koniec sierpnia wpłynęła tam petycja zakładająca wprowadzenie podatku od wiary, który miałby być ściągany od osób deklarujących przynależność do konkretnego Kościoła lub związku wyznaniowego.
- Podatek od wiary – na czym miałby polegać?
- Niemiecki model inspiracją dla Polski?
- Kontrowersje i pytania bez odpowiedzi
Wiara w Polsce od wieków odgrywa szczególną rolę – dla wielu jest nie tylko duchowym fundamentem życia, ale też częścią tożsamości narodowej. Jednak w ostatnich latach coraz częściej pojawiają się głosy, że system finansowania Kościołów i związków wyznaniowych powinien się zmienić. Właśnie z takim założeniem została złożona petycja w Senacie, która może trafić pod obrady jeszcze we wrześniu 2025 roku.
Choć pomysł budzi spore emocje i kontrowersje, jego autorzy twierdzą, że chodzi o uregulowanie i przejrzystość finansowania religii w Polsce, nie zaś o karanie wierzących. Propozycja dotyczy wprowadzenia podatku od wiary, wzorowanego na rozwiązaniach funkcjonujących m.in. w Niemczech.
Podatek od wiary – na czym miałby polegać?
Złożona do Senatu petycja (nr P11-89/25) zakłada, że osoby deklarujące przynależność do konkretnego Kościoła lub związku wyznaniowego miałyby przekazywać na jego rzecz niewielki procent swojego dochodu. Podatek byłby odprowadzany bezpośrednio przez pracodawcę – tak jak obecnie ma to miejsce w przypadku zaliczek na PIT. Dotyczyłby wszystkich form zatrudnienia, takich jak umowa o pracę, umowa zlecenie czy dzieło.
Zebrane środki trafiałyby bezpośrednio na konta Kościołów lub związków wyznaniowych, które są oficjalnie zarejestrowane w Polsce i wpisane do rejestru prowadzonego przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (MSWiA).
Jak zaznaczają autorzy petycji, ich celem nie jest uderzenie w ludzi wierzących, ale wprowadzenie systemu, który funkcjonuje skutecznie w innych krajach. W złożonym dokumencie czytamy:
Doświadczenia niemieckie jasno pokazują, że taki model finansowania nie tylko efektywnie zasila fundusze poszczególnych związków wyznaniowych, zapewniając im stabilność finansową i możliwość realizacji ich misji.
Niemiecki model inspiracją dla Polski?
W Niemczech osoby należące do Kościołów płacą tzw. Kirchensteuer, czyli podatek kościelny. Pieniądze pobierane są przez państwo i przekazywane bezpośrednio danej wspólnocie religijnej. Z tych środków finansowane są m.in. parafie, działalność charytatywna, konserwacja zabytków sakralnych czy edukacja religijna.
Zwolennicy podobnego rozwiązania w Polsce twierdzą, że system państwowych dotacji dla Kościołów nie jest przejrzysty i powinien zostać zastąpiony mechanizmem, w którym wierni świadomie i dobrowolnie wspierają swoją wspólnotę.
Kontrowersje i pytania bez odpowiedzi
Choć petycja jest obecnie jedynie propozycją, to już wywołała gorącą dyskusję w mediach i internecie. Najczęściej zadawane pytania dotyczą m.in. czy podatek miałby być obowiązkowy dla wszystkich wierzących? Czy osoby niewierzące byłyby z niego zwolnione automatycznie, czy trzeba by to zgłaszać?Na jakim poziomie byłaby ustalona stawka procentowa? Jak zapewnić, że pieniądze trafią tylko do wskazanej wspólnoty?
Wielu komentatorów podkreśla, że brakuje jeszcze konkretnych szczegółów i trudno ocenić, czy system byłby sprawiedliwy i przejrzysty. Przeciwnicy pomysłu obawiają się, że to kolejny krok w stronę biurokratyzacji wiary, a niektórzy widzą w nim nawet zagrożenie dla wolności religijnej.
Na razie nie wiadomo, czy Senat zdecyduje się procedować petycję i przekształcić ją w projekt ustawy. Jedno jest pewne. Jeśli temat trafi na obrady, dyskusja będzie burzliwa. W Polsce, gdzie relacja między państwem a Kościołem od lat budzi emocje, propozycja podatku od wiary może stać się początkiem większej debaty o finansowaniu religii w nowoczesnym społeczeństwie.
Zobacz także: Wrzesień zaskoczy wszystkich! Temperatury jak w lipcu!
Zródło zdjęć: Canva