Jeden z największych dostawców części samochodowych na świecie – niemiecki koncern Bosch – zapowiedział masowe redukcje zatrudnienia. Według informacji przekazanych przez agencję Reuters, do końca 2030 roku z firmą pożegna się aż 13 tysięcy pracowników, głównie w Niemczech. Decyzja jest reakcją na trudną sytuację finansową firmy oraz rosnącą konkurencję, zwłaszcza ze strony Chin.
- Cięcia w obliczu miliardowego deficytu
- Planowane zwolnienia rozłożone w czasie
- Polska inwestycja wstrzymana. Co z fabryką na Dolnym Śląsku?
- Bosch w kryzysie – co dalej?
Cięcia w obliczu miliardowego deficytu
Bosch zmaga się z poważnym deficytem budżetowym – dziura finansowa wynosi aż 2,5 miliarda euro. Koncern poinformował, że konieczne są "dostosowania strukturalne" w odpowiedzi na zmieniające się realia rynkowe. Główne przyczyny problemów to:
- malejący popyt na samochody w Europie, szczególnie na rynku niemieckim,
- dynamiczny rozwój konkurencji z Azji, głównie z Chin,
- ogólne spowolnienie w branży motoryzacyjnej.
Planowane zwolnienia rozłożone w czasie
Proces redukcji zatrudnienia ma być rozłożony na kilka lat i zakończyć się najpóźniej w 2030 roku. Pracownicy będą zwalniani stopniowo, a firma jednocześnie zapowiada ograniczenie wydatków operacyjnych, m.in. przez:
- cięcia w kosztach materiałów,
- zmniejszenie nakładów na infrastrukturę,
- wstrzymanie nowych inwestycji.
Polska inwestycja wstrzymana. Co z fabryką na Dolnym Śląsku?
Szczególnie dotkliwą informacją dla Polski jest decyzja Boscha o zawieszeniu budowy fabryki pomp w Dobromierzu (woj. dolnośląskie). Inwestycja o wartości 1,2 miliarda złotych miała stworzyć setki miejsc pracy i rozpocząć działalność na przełomie 2025 i 2026 roku. Zakład miał powstać na terenie Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „Invest-Park”.
Firma ogłosiła jednak, że projekt zostaje wstrzymany na czas nieokreślony. To ogromny cios zarówno dla lokalnej społeczności, jak i dla całej polskiej branży motoryzacyjnej, która liczyła na rozwój współpracy z niemieckim potentatem.
Bosch w kryzysie – co dalej?
Niepewność, jaka ogarnęła jednego z liderów sektora automotive, może zwiastować poważne zmiany w całej branży. Zmniejszone inwestycje, masowe zwolnienia i spadające zainteresowanie pojazdami tradycyjnymi to sygnały, że transformacja motoryzacji – związana z elektromobilnością i zmianami konsumenckimi – nabiera tempa.
Wielu ekspertów podkreśla, że podobne decyzje mogą podjąć również inne koncerny motoryzacyjne, jeśli presja ekonomiczna będzie się utrzymywać.
Źródło zdjęcia: Wkipedia - Autorstwa Pjt56 - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=65433572