
I światów tyle, i planet tyle wiruje w mojej głowie...
I światów tyle, i planet tyle wiruje w mojej głowie...
Świat, którym możemy dostrzec, nie jest prawdziwym światem. Prawdziwy świat to świat światła, które nieustannie przenika przez ciemności.
Cały spostrzegany świat jest tylko zbiorem obrazów i znaków.
Świat jest księgą, a ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę.
Świat powstał chyba ze strachu przed pustką.
Wszystko, co naprawdę chcemy zrozumieć, powinniśmy umieć objaśnić dziecku. Twój świat to coś, co tworzysz sam dla siebie. Świat jest piękny tylko dla tych, którzy potrafią go zobaczyć takim, jakim jest naprawdę.
Czasem śmieję się, że gdyby równocześnie przenieść mnie i moje pokolenie do środka Afryki, też byśmy sobie radzili, bo jesteśmy przyzwyczajeni do trudności. Za to młodzi uciekają od nich, bo wierzą, że świat jest rajem. A to jest raj dla tych, którzy potrafią przebić się przez ciernie.
Dziwnie jest zorganizowany ten świat. Za mało w nim radości, za dużo ironii.
Świat nie jest ani dobry, ani zły, ani prawdziwy, ani fałszywy; obecny jest zarówno dla dobrego, jak i dla złego, zarówno dla prawdy, jak i fałszu.
Świat nie jest ani dobry, ani zły, ani prawdziwy, ani kłamliwy, ani piękny, ani brzydki. Istnieje. My narzucamy mu te kwalifikacje, chcąc go zrozumieć i uporządkować.
Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi. Jego zbawcza moc obejmie wszystkie obszary życia: rodziny, pracy, ekonomii, polityki, spraw międzynarodowych. Człowiekowi pokazana zostanie tylko wtedy prawda, jeśli pozwoli Chrystusowi do siebie wejść.