
Ani ludzi, ani świata nie widzimy takimi, jakimi są, ale ...
Ani ludzi, ani świata nie widzimy takimi, jakimi są, ale takimi, jakimi widzieć się nauczyliśmy.
Istnieją tylko dwa dni w roku, kiedy nie możemy nic zrobić. Jeden nazywa się wczoraj, a drugi jutro. Dlatego dzisiaj jest idealnym dniem do miłości, do wiary, do marzenia, do walki, do żywienia nadziei.
Gdziekolwiek są marzenia, tam jest życie. Człowiek, który nie ma marzeń, jest jak świat bez kolorów: szary, ponury i pozbawiony jakiejkolwiek radości.
Czasem śmieję się, że gdyby równocześnie przenieść mnie i moje pokolenie do środka Afryki, też byśmy sobie radzili, bo jesteśmy przyzwyczajeni do trudności. Za to młodzi uciekają od nich, bo wierzą, że świat jest rajem. A to jest raj dla tych, którzy potrafią przebić się przez ciernie.
Solidarność nie jest jakimś uczuciem powierzchownym, lecz prawdziwą i stałą decyzją utrzymywania dobra wspólnego, bo wszyscy jesteśmy częścią całkiem konkretnego rodzaju społeczności.
Rzeka płynie ciągle tak samo, a jednak kiedy do niej wchodzisz, nigdy nie jesteś dwukrotnie w tej samej wodzie.
Świat jest księgą, a ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę.
Nasz świat jest jak pudełko pełne różnych skarpetek. Wszystkie mają różne kolory, wzory, są grubości czy cienkości. Ale każda z nich jest ważna, każda ma swoje miejsce. I tak też jest z ludźmi na świecie. Wszyscy jesteśmy inni, ale wszyscy jesteśmy ważni.
Trzeba najpierw przemyśleć świat, zanim zechce się go zmieniać.
Świata nie poznaje się poprzez podróże, ale poprzez zaprzyjaźnianie się z ludźmi, bo człowiek jest najważniejszy. A poza tym, każdy kraj, to przede wszystkim jego obywatele.
Nie jesteśmy istotami przestrzennymi, które panują nad czasem. Jesteśmy istotami czasowymi, które mają prawo do odrobiny przestrzeni. To jest cała prawda.