
To były czasy
To były czasy
Światem rządzi nieskończoność. Nie ma granic dla rozwoju, zarówno w małym, jak i wielkim. Jeśli tylko uda nam się to zrozumieć, zrozumiemy wiele więcej.
Świat jest jak książka, a osoba, która nie podróżuje, zna tylko jedną ze stron. Każda podróż otwiera nas na nowe perspektywy, karmi umysł i rozwija ducha.
Świat, moim zdaniem, jest cudownym miejscem, pełnym piękna, wdzięku, porywających namiętnych zbliżeń i niewiarygodnej różnorodności, która jest niesamowita, lecz także na swój sposób przerażająca.
Podróżując człowiek odkrywa, że świat nie jest ani czarny, ani biały, a składa się z różnych odcieni szarości. Często ci, którzy nigdy nie opuścili swoich domów, widzą świat tylko w kategoriach absolutnych.
Nie jestem pesymistą. Człowiek, który nie jest optymistą o poranku, nie będzie też nim o dwudziestej trzeciej. Nie wiem, czy będziemy przechodzić od pecha do pecha, ale z pewnością będziemy poruszać się od tajemnicy do tajemnicy. Ziemia jest pozornie wieczna, a wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za jej zachowanie. To jest nasz świat, a choć jest zniszczony i zanieczyszczony, wciąż jest jedynym, jaki mamy. Musimy zacząć go teraz kochać i dbać, bo nigdy nie znamy pełnej wartości tego, co mamy, dopóki nie zobaczymy, co stało się z ziemią, gdybyśmy jej nie ratowali.
Ludzie zawsze będą rzucać kamienie na to, co świeci. Ale czy to zmienia rzeczywistość świata? Czy to zaciemnia słońce? Czy gasi jego blask?
Popioły umarłego świata niesione tu i tam przez posępny, ziemski wiatr.
Edukacja to najpotężniejsza broń, którą można użyć, aby zmienić świat.
Świat jest jak wielka książka, którą ciągle odkrywamy. Każda strona, to nowy dzien, nowa przygoda. Pozwólmy się zaskoczyć tym co niesie przyszłość.
Pokój to nie tylko brak wojny; to także prawo do bezpieczeństwa i do korzystania ze wszystkich naturalnych zasobów w swoim kraju, kompletnie i swobodnie.