To były czasy
To były czasy
Świat jest księgą, a ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę.
Świat istnieje, bo go rozdyma strumień idących na śmierć ludzi, jak krew tętnicę.
Niech zginie świat, byleby stało się zadość sprawiedliwość.
Nie można zrozumieć, jak niewielki jest świat, dopóki nie zrozumiesz, jak wielki jest. Dopiero wówczas zaczyna się zauważać, że wszystko jest ze sobą powiązane.
Kiedy patrzysz w przepaść, przepaść też patrzy na ciebie. Kiedy spojrzysz długo w otchłań, otchłań też spojrzy w ciebie.
Myśląc o naszym niewielkim globie, określanie kogokolwiek jako obcokrajowca jest przerażająco dziwaczne. Jesteśmy wszyscy przemijającymi pasażerami na tej samej planecie, krążącej w kierunku tego samego nieznanego końca.
Po staremu zjeżony na cały świat, czuł się w tym stanie ducha bardzo swojsko.
Świat to książka, a ci, którzy nie podróżują, czytają tylko jedną stronę. Nawet jeżeli strona ta jest niezwykle piękna, nigdy nie odda pełni piękna i skomplikowania tej książki.
Niektórzy ludzie widzą świat takim, jakim jest i pytają: Dlaczego? Ja widzę świat, który nigdy nie istniał i pytam: Dlaczego nie?
Naszym najważniejszym zadaniem jest nauka, jak żyć razem w szacunku i miłości do siebie, cherując Ziemię i wszelkie jej stworzenia. To jest sposób na przetrwanie świata.