Marsze weselne i marsze wojskowe ...
Marsze weselne i marsze wojskowe mają jedno wspólne: prowadzą do walki.
W zepsutym kraju ustanawia się wiele praw.
Po prosu, przestań czekać, na piątek, na wakacje, na kogoś, kto się w Tobie zakocha, na życie. Szczęście osiąga się wtedy, kiedy przestajesz czekać, a zaczynasz korzystać, z chwili obecnej.
Mogę obiecać ci, że nic nie zmieni się
Każda kolejna noc przyniesie lepszy dzień
Mogę rozpisać plan, jak dalej mamy żyć
Mogę się złościć na niespełnione sny
Małżeński maraton, gdzie wsparcie i wzajemna motywacja, upadanie i wstawaniem razem prowadzi do mety. To nie współczesne związkowe biegi na setkę, gdzie wykłada się wszystko juz na starcie, by przy pierwszym dołku oddalić się od siebie zamiast dźwigać wzajemnie i biec dalej.
Wiem, że mam przyjaciół w Portugalii, ale moje serce jest z Polską. Do boju Polska.
To jest chyba tak, jakbyś wsiadał do diabelskiej kolejki. Najpierw ci wszystko wiruje, brak ci tchu. Zachłystujesz się pędem, zdobywaniem. A później zwalnia i wszystko normalnieje, ale te-te motyle w brzuchu pozostają. I to jest chyba miłość. I wtedy uświadamiasz sobie, że bez niej chyba
już nic nie ma sensu.
Spośród wszelkich przeciwności Fortuny największym nieszczęściem jest zaznać szczęścia.
Jeśli nie wierzysz, że historia człowieka, który przed Tobą stoi jest święta, to daj mu święty spokój.
Szczęście to nie cel, ale sposób podróżowania. Jeśli zatrzymamy się, aby zapytać 'Czy jestem szczęśliwy?' to jest to dowód, że nie jesteśmy. Szczęście to stan, który do nas przychodzi, kiedy tworzymy szczęście dla innych.
Nic tak nie niszczy człowieka
od środka, jak udawanie, że
wszystko jest dobrze.