
Bez limitów i bez szans Wciąż naiwnie wierzę w nas ...
Bez limitów i bez szans
Wciąż naiwnie wierzę w nas
Tak nie chce już przy nikim innym być
Gdy dotykam Twoich warg
Ginie gdzieś w oddali świat
Dziś wbrew prognozom chce uwierzyć w nas
Pochlebstwo, chytrość i zbytekNiech każdy przed progiem miota,Bo tu wieczny ma przybytekOjczyzna, nauka, cnota.
Rozmów Polaków z Polakami o sprawach Ojczyzny nigdy nikt już nie zakłuci.
Popełniłam wiele błędów, wiem. Ale dzięki nim nauczyłam się, że życie nie jest takie proste i trzeba nauczyć się walczyć z każdą przeciwnością losu. Być silnym, nie poddawać się. Tylko wstać i walczyć o to by było nam jak najlepiej. Walczyć o swoje swoje szczęście.
Mówić można z każdym – rozmawiać bardzo mało z kim.
Jeśli masz rodzinę, która Cię kocha, kilku dobrych znajomych, jedzenie na stole i dach nad głową, jesteś bogatszy niż myślisz.
Nie ma radośniejszej rzeczy jak pokonanie cierpienia.
Czasami te najłatwiejsze słowa,
są najtrudniejsze
Szczęście to nie coś gotowego. Pochodzi ono z twoich własnych działań.
Człowiek jak kameleon potrafi w różnych środowiskach przybierać różne maski. Bardzo szybko znikają nocą, kiedy w samotności milknie cały świat.
Wolałbym być pierwszym tutaj niż drugim w Rzymie.