Jest coś ujmującego, a zarazem niepowtarzalnego w promyku zachodzącego słońca. ...
Jest coś ujmującego, a zarazem niepowtarzalnego w promyku zachodzącego słońca. Dociera do kieliszka czerwonego wina, zahacza o lśniące szkło, następnie muska zewnętrzną warstwę trunku, na której tworzy złocistą poświatę. Powoli zanurza się w głębinie rozkosznych smaków, by w końcu, niczym zmysłowa baletnica, wykonać subtelny piruet na dnie kieliszka.
Po prosu, przestań czekać, na piątek, na wakacje, na kogoś, kto się w Tobie zakocha, na życie. Szczęście osiąga się wtedy, kiedy przestajesz czekać, a zaczynasz korzystać, z chwili obecnej.