Szczęście według Władysława Szlengela

 Nazwanie oszusta po imieniu to u nas niemalże zamach na państwo.

 Ludzie widzą, że są nieszczęśliwi, ale mało kto wie, że mógłby być szczęśliwy.

 Bywają dwa rodzaje ministrów finansów: jedni odchodzą w hańbie, a drudzy - we właściwym czasie.

  Jeśli chcesz mieć szczęśliwe życie,
skup się na swoich celach, a nie na
tym, czego oczekują od ciebie ludzie.

 Walka o Twoje Serce jest jak wyścig Formuły 1. Czasami wylatuje się z zakrętu z impetem i rozbija w strzępy o bandę. Tego dnia, dla tego zawodnika, wyścig jest już skończony. Niektórzy powracają na tor. Niektórzy już nigdy...

 Nie ten przyjaciel, który współczuje, a ten kto pomaga.

 Przytaknął, bo dobrze się czegoś trzymać, nawet jeśli to tylko uszko filiżanki.

 Lepiej być szczęśliwą samotnie,
niż nieszczęśliwą z kimś innym.

 Im jestem starszy, tym bardziej jestem przekonany, że liczą się proste rzeczy. Nie kasa, tylko miłość. Że każdy ranek to nowy początek. Że można porozmawiać bez ściem, tarcz i szóstych znaczeń i mówić dokładnie to, co myślimy. Że stary Merc, może dać tyle samo radochy co Ferrari. Że można siedzieć pod drzewem, pić tanie wino, jeść kurczaka palcami i być bardziej szczęśliwym i pełnym, niż wpieprzając śledzia zawiniętego w pączek, w ekskluzywnej skandynawskiej restauracji, gdzie na stolik czeka się trzy miesiące...

 Zbyt żarliwą nadzieją można zgubić państwo.