
Listonosz puka dwa razy. Fotoreporter do skutku. A żołnierz burundyjski ...
Listonosz puka dwa razy.
Fotoreporter do skutku.
A żołnierz burundyjski ani razu.
Rzuca przez drzwi, okno,
lufcik granat ręczny i czeka.
Wojna jest katastrofą, której nikt właściwie nie pragnie, a jednak wszyscy ją tworzą. To coś, co zostaje po nas, kiedy odchodzimy, i co nas zatruwa, kiedy zostajemy.
Nie wierz nigdy, młody człowieku, że wojna, wałęsając orderowa śmierć, jest jedynie złem. Jest sroga, ale sprawiedliwa, przysparza męstwa i tworzy wielkości.
Wojna to potwór, który pożera ludzi bez wyjątku. Oddaleni od braterstwa człowieka, stajemy się tylko maszynami do zabijania. A więc, czy może być coś bardziej brutalnego od wojny? Czy możemy na to pozwolić?
Wojna to nie jest tryumf siły, przeciwnie. Jest zaprzeczeniem godności człowieka, bo godność człowieka polega na tym, że on jest twórczy, że posiada wyobraźnię, że posiada serce, że posiada duszę.
Wojna. Najstraszliwsza z rzeczy. Nie zrozumie jej, dopóki nie stanie twarzą w twarz z zajadłością, która zmusza dwa związki planetarne do konfrontacji, do poddania swoich dzieci, swoich starszych, swoich obywateli niewyobrażalnemu okrucieństwu. Dopiero wtedy zrozumiesz, jak bardzo krucha jest pokój.
Nigdy nie popadaj w wojnę, chyba że absolutnie musisz. Ale kiedy jesteś w niej zaangażowany, nie pozwól na swój upadek. Zawsze walcz do końca, bez względu na to, jak trudne mogą być okoliczności.
Prawdziwa miłość do ojczyzny wymaga od nas więcej niż twe wewnętrzne przekonanie. Wymaga poświęcenia, gotowości do walki i umierania za wolność twojego kraju. Wojna jest brutalna, ale czasami nieunikniona.
Wojna to wbrew powszechnemu mniemaniu nie stłumienie konfliktu, ale jego ostateczne, bezstronne rozwiązanie. Wojna jest kontynuacją polityki innymi środkami.
Wojna to nie męstwo, ale ucieczka od terroru codzienności. Są to krzyki wahań i cierpienia, które nie są właściwe dla człowieka.
Wojna to miejsce, gdzie młodzi, którzy się nie znają i siebie nie nienawidzą, zabijają się nawzajem z powodu decyzji starych, którzy się znają i siebie nienawidzą, ale nie zabijają.