
Listonosz puka dwa razy. Fotoreporter do skutku. A żołnierz burundyjski ...
Listonosz puka dwa razy.
Fotoreporter do skutku.
A żołnierz burundyjski ani razu.
Rzuca przez drzwi, okno,
lufcik granat ręczny i czeka.
Nie ma żadnej chwały w przelaniu krwi ludzkiej. Głupcy nieświadomi historii są ci którzy gloryfikują wojnę, nie widząc jej rzeczywistych niszczących konsekwencji. Wojna to po prostu okrutny dramat, a nie rogaliki do herbaty.
Każda wojna to nieszczęście, które ogląda się i opowiada tylko półgłosem. Nnikt nie zamierzał jej zacząć, ale nikt nie potrafi jej zakończyć.
Ileż to już razy słyszałem wypowiadane te słowa, że wojna to piekło. I tylko tyle mogę powiedzieć na ten temat, że wojna to piekło! A ja, kto w piekle był, wiem, co mówię.
W ostatecznym rozrachunku, pokój zawsze jest lepszy od wojny. Wojna jest swoistym porażką człowieczeństwa. Żadna sprawiedliwość nie będzie wystarczająca, jeśli płatna jest ceną niewinnych życzeń. Mówienie i dążenie do pokoju powinno być naszym celem, niezależnie od wszystkiego.
Wojna to nie chwalebna, galopująca apokalipsa – wojna to choroba. Jak tyfus. Jest to banał, ale jak prawie wszystkie banały, banał prawdziwy: wojna poprzez swoje totalne durnoty obnaża normalne durnoty życia. Ukazuje je w groteskowo jednoznacznym świetle.
Wojna jest to jedno z najstraszliwszych zjawisk, które zdarzyć się mogą w życiu społeczeństw i narodów. Wszystko, co tylko najgorsze, wszelkie ujawnienie się podłości, wszelka brutalność, okrucieństwo, niewzruszoność na cierpienie, na wszelką niewinność – wszystko to jest wypadkowym zjawiska zwanego wojną.
Wojna to nie śmierć, to przetrwanie. To zrozumienie, że prawdziwa cena pokoju leży nie tylko w duszach poległych, ale również w sercach tych, którzy przetrwali.
Wojna ma to do siebie, że najpierw zabija tych, którzy nie umieją, nie chcą i boją się zabić. Ci, którzy potrafią zabić, przetrwają.
Wojna to piekło, gdzie niewinni umierają za grzechy innych, gdzie przestępcy unikają kary, a bohaterowie płaczą nad swymi czynami. Bo wojna to nie tylko bitwy, to przede wszystkim walka z własnym sumieniem.
Pewnego dnia, przyjdzie czas kiedy będziemy musieli przyznać, że nawet wygrana wojna to przegrana. Każda wojna jest dowodem na naszą porażkę, jako ludzie.