Świat był zatopiony w oceanie nienawiści , gdy priorytetem było ...
Świat był zatopiony w oceanie nienawiści , gdy priorytetem było - zabić, by zwyciężyć .
Żołnierze! Straszne są skrupuły wojny. Jeżeli nie wygramy, zdobić nas będą mury Tower. Jeżeli wygramy, będziemy szczycić się nieskończenie - podobnie jak ci, którzy zwyciężywszy pozwolili sobie na to, co za daleko poza granicami zwycięstwa.
Nikt nie ma prawa mówić o wojnie, jeśli jej nie przeżył. Nikt nie ma prawa mówić o strachu, jeśli go nie poczuł. Nikt nie ma prawa mówić o bólu, jeśli go nie doświadczył. To nie jest gra, to nie jest bezpieczny świat pełen słów. To jest wojna i jest prawdziwa.
Wojna to stare kobietki pływające w jeziorach, to dzieci z brudnymi twarzami płaczące za matkami, to upadłe konie, które nie mogą się podnieść, to mężczyzna z nosem utkwionym w błocie, a nad nim śmierć, zupełnie niewzruszona, wyzywająca wszystko, co jest prawdziwe.
Nawet w świecie, który staje się coraz bardziej monotonny, gdzie wszystko jest dostępne, prawdziwa ekscytacja życia, prawdziwe przeżycie, może być doświadczane tylko przez osobistości inwidualne, które odważą się postawić na szali siebie samego.
Wojna nie polega na tym, kto zaczyna bój, ale na tym, kto kończy go. Nie na tym, jak wielki jest twój oręż, ale z jaką determinacją go wznosisz. Walka nie zawsze jest zwycięstwem, ale niewinność jest zawsze porażką.
"Każda wojna jest łzami w oczach Boga."
Gdyby ludzie, którzy zaczynają wojny, musieli sami na nie iść, byłoby ich zdecydowanie mniej. Tylko że oni, którzy zawsze tylko wydają rozkazy, zawsze zostają w domu, gdy umierają żołnierze.
Wojna to nie sztuka podbijania. Nie ma nic szlachetnego w obnażaniu ludzi przed ciosem śmierci. Wojna to sztuka ze śmiercią.
Wojna i pokój nie lezą w rękach normalnych ludzi. To dla nich, jak dla nas, zbyt wielkie kwestie, aby móc je kontrolować.
Wojna. Pierwszy dzień wojny. Każdy pomyślał, że zna tę sprawę: wojna to przecież znieczulica, jak powiadają. Morfina. Zapomnisz o bólu, o strachu. A guz? Guz rosł. Wszyscy znamy tę naukę wojny. Wojna to morfina. A nienawiść? Potrzebna do wojny nienawiść, ta codzienna nienawiść, którą koi morfina, rośnie.