Cytat o wojnie
Wojna to nie tylko zwycięstwo i przegrana, odwaga i tchórzostwo. Wojna to przede wszystkim ludzie, którzy umierają, jest to śmierć.
Rozważania na temat natury wojny, ukazujące jej mroczne oblicze pełne śmierci i cierpienia.
Wojna to nie chwalebna, galopująca apokalipsa – wojna to choroba. Jak tyfus. Jest to banał, ale jak prawie wszystkie banały, banał prawdziwy: wojna poprzez swoje totalne durnoty obnaża normalne durnoty życia. Ukazuje je w groteskowo jednoznacznym świetle.
Każda epoka ma swoją wojnę, a potem pisze o niej historię. Nawet jeśli nie ma wojny, to ją wymyśla, bo wojna jest siłą, która nas kształtuje. Jest to zła siła, ale bez niej nie bylibyśmy tym, kim jesteśmy.
Ileż to już razy słyszałem wypowiadane te słowa, że wojna to piekło. I tylko tyle mogę powiedzieć na ten temat, że wojna to piekło! A ja, kto w piekle był, wiem, co mówię.
Wojna to piekło, gdzie niewinni umierają za grzechy innych, gdzie przestępcy unikają kary, a bohaterowie płaczą nad swymi czynami. Bo wojna to nie tylko bitwy, to przede wszystkim walka z własnym sumieniem.
Wojna to zawsze niezadowolenie, które się stanowi. Wojna, nawet jeśli jest prawdziwym i niezbędnym wyjściem z kryzysu społecznego, jest zawsze porażką człowieka.
Czy metoda zwalczania i unicestwiania, czyli wojna jest sama w sobie zła? Na to pytanie odpowiadam twierdząco: jest zła sama w sobie, jest największą zbrodnią, jeżeli jest używana samolubnie, dla zwiększenia potęgi, wpływów, bogactw.
Komu wojna, temu wojna. Człowiek myśli – wojna człowieka z człowiekiem, to jest najgorsze. A najgorsze jest coś innego: człowiek z człowiekiem, dla wojny.
Wojna. Niektórzy uważają ją za nieuniknioną część ludzkiego doświadczenia, inni za zbrodnię przeciwko własnej istocie. Wojna to szaleństwo, zniszczenie, śmierć. Ale zarazem również przestrzeń dla heroizmu, poświęcenia i honoru. Taki paradoks, paradoks wojny.
Wojna to masakra pomiędzy ludźmi, którzy się nie znają, na korzyść ludzi, którzy się znają, ale nie masakrują.
Wojna nie określa kto ma rację, tylko kto zostaje na końcu. Często zastanawiam się, czy słuszność jest warta tych wszystkich ofiar.