Przemoc wojenna
Wojna nigdy nie decyduje o tym, kto ma rację, tylko o tym, kto zostaje na górze.
Rzadko refleksja o wojennych konfliktach ma realny wpływ na ich rozstrzygnięcia. Wojna decyduje jedynie kto zwycięży, a nie kto miał rację.
Najbardziej zdradliwa, ale prawdziwa rzecz o wojnie jest to, że na niej ginie niewinność, zasnęła marzeń utracona, zabijana jest człowieczeństość, a zniszczenie i agonia stają się codziennością.
Wojna to nie tyle polityka w innej formie, ile logika - oszalała, mocno wzmocniona logika.
Wojna to tylko zbrodnicza szaleństwo, dla którego nie znajduje się wcale żadnego uzasadnienia. Zawsze jest to najstraszliwsza z możliwości, która zawiera w sobie wszystko co najgorsze.
Wojna to nie anemia. Wojna to gorączka. To nie stan braku, to stan nadmiaru. Wojna to nadmiar śmierci. To także nadmiar życia, nadmiar dni, godzin, sekund, które nagle stają się tak cenne jak brylanty.
Wojna to nie zbrodnia, nieunikniona jest jak miłość, a jej świadkowie są równie bezbronni. Wszyscy są bezbronni, a ich broń jest jedynie symbolem ich bezradności. Czym jest wojna? Jest ceną, jaką płacimy za pokój.
Wojna nie decyduje, kto ma rację, tylko kto zostaje. I to jest jedną z wielu przyczyn, dla których jest taka szaleńczym i nienawistnym pomysłem.
Gdy idzie o życie, nic nie jest słuszne. Wymyśliliśmy wszelkiego rodzaju reguły, żebyśmy nie musieli zabijać, ale na wojnie wszystko to idzie w las. Chciałbym móc powiedzieć, że to nie jest prawda, ale na każdej wojnie, którą znam, mordujemy nawzajem jak zwierzęta.
Wojna nigdy nie decyduje o tym, kto ma rację, tylko o tym, kto zostaje na górze.
Nigdy, nigdy, nigdy nie wierzę w nieodwracalność konfliktu. Nie wierzę, że nie można zmienić historii, nie wierzę, że człowiek nie może zmienić swojego stosunku, nie wierzę, że nie można wpłynąć na ludzi, wprowadzając w ich umysły inny sposób patrzenia.
Nie możemy zrozumieć istoty wojny bez zrozumienia natury człowieka, który wciąż jest gotów ją prowadzić mimo tragicznych skutków.