Znana aktorka Magdalena C. znalazła się w centrum uwagi po tym, jak prokuratura postawiła jej zarzuty związane z promocją alkoholu na swoim profilu na Facebooku. Te oskarżenia wynikły po donosie aktywisty Jana Śpiewaka.
W ostatnim czasie gwiazdy zostają poddane surowej kontroli. Tym razem Magdalena C. znalazła się w opałach prawnych. Według informacji opublikowanych przez PAP, aktorce postawiono zarzut promowania napojów alkoholowych, używając swojego wizerunku na Facebooku. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie potwierdził te doniesienia.
Podczas dochodzenia prokurator zdecydował się oskarżyć Magdalenę C. o to, że w okresie od czerwca do sierpnia 2023 roku naruszała przepisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, promując wódkę poprzez publikowanie materiałów graficznych i wideo związanego z alkoholem na swoim profilu na Facebooku - oświadczył prokurator Szymon Banna.
Wiadomo także, że Magdalena C. odmówiła składania wyjaśnień. Za to przewinienie grozi jej kara grzywny w wysokości od 10 000 do 500 000 złotych.
Jan Śpiewak zabrał głos ws. donosu na Magalenę C.
Warto również dodać, że to znany aktywista i działacz społeczny, Jan Śpiewak, zgłosił sprawę do prokuratury. Śpiewak od dawna próbuje przeciwdziałać reklamowaniu alkoholu przez znane osobistości w internecie. Nie kryje, że jest coraz bardziej zadwolony z pracy warszawskiej prokuratury.
W rozmowie z PAP, Jan Śpiewak wyraził zadowolenie z rezultatów swoich działań i wyraził nadzieję, że Magdalena C. wyciągnie wnioski z sytuacji. Podkreślił także trudne doświadczenia z dzieciństwa aktorki, ponieważ sama była dzieckiem alkoholika.
Jeśli aktorka przyjmie karę i odda pieniądze, które zarobiła na nielegalnej reklamie alkoholu, to mogą one pomóc dzieciom alkoholików. Ona doskonale rozumie, jakie szkody alkohol wyrządził jej i tysiącom innych osób w Polsce - dodał Śpiewak.
Aktywista wyraził również nadzieję, że to początek walki przeciwko nielegalnym reklamom alkoholu, które szerzą się w Polsce. Przypomnijmy, że Magdalena C. nie jest pierwszą znaną osobą, która usłyszała tego typu zarzuty. Za bliźniacze działania w sieci odpowiedzili także aktor Maciej M. oraz znana blogerka Julia K.
Natomiast zasady reklamowania i promocji alkoholi w sieci mówią jasno:
"Zabrania się na obszarze kraju reklamy i promocji napojów alkoholowych, z wyjątkiem piwa, którego reklama i promocja jest dozwolona, pod warunkiem, że: nie jest kierowana do małoletnich, nie przedstawia osób małoletnich, nie łączy spożywania alkoholu ze sprawnością fizyczną bądź kierowaniem pojazdami, nie zawiera stwierdzeń, że alkohol posiada właściwości lecznicze, jest środkiem stymulującym, uspokajającym lub sposobem rozwiązywania konfliktów osobistych, nie zachęca do nadmiernego spożycia alkoholu […]".