Katarzyna Zielińska w żałobie. Nie żyje 4-letni Wiktorek. Jego historią żyła cała Polska

Takich wieści nie chciał usłyszeć nikt. 12 kwietnia Katarzyna Zielińska, która była jedną z wielu osób zaangażowanych w zbieranie funduszy na leczenie 4-letniego Wiktorka, przekazała bolesne informacje o jego śmierci.

Nie żyje Wiktor Ratajczak

Wiktor Ratajczak, czteroletni chłopiec, którego historia poruszyła serca tysięcy ludzi, zmarł po długiej i heroicznej walce z agresywnym nowotworem wątroby. Mimo ogromnego wsparcia, zarówno emocjonalnego, jak i finansowego, życie młodego bohatera zakończyło się przedwcześnie. Walka z chorobą Wiktora była trudna i pełna wyzwań, obejmowała liczne cykle chemioterapii, operacje i badania, które wymagały ciągłej opieki i niezliczonych znieczuleń.

Jedną z osób, które najbardziej zaangażowały się w pomoc Wiktorowi, była Katarzyna Zielińska, popularna polska aktorka, która sama będąc matką, nie mogła przejść obojętnie obok losu chłopca. Zielińska aktywnie uczestniczyła w zbiórkach funduszy na leczenie Wiktora, które odbywało się w renomowanej klinice w Bostonie. Dzięki jej staraniom udało się zebrać znaczną część potrzebnych środków. Katarzyna nie tylko zachęcała do wpłat, ale także osobiście odwiedziła Wiktora i jego rodzinę w szpitalu w Bostonie.

W swoich mediach społecznościowych Zielińska wielokrotnie dzieliła się emocjonalnymi wpisami, które motywowały innych do pomocy. 

Obiecałam sobie i Wiktorkowi, że zbierzemy te pieniądze. I tego się trzymam. Dokończymy tę zbiórkę. Prawda? Dołączajcie proszę, udostępniajcie - pisała aktorka kilka miesięcy temu

Katarzyna Zielińska o śmierci Wiktorka

Niestety choroba okazala się silniejszym przeciwniekim i 4-letni Wiktor Ratajczak przegrał tę walkę i zmarł. Katarzyna Zielińska podzieliła się tą druzgocącą informacją o śmierci chlopczyka na swoim profilu w mediach społecznościowych.

List do mojego Przyjaciela Na Zawsze 🦋
Wiktorku…
Zostawiłeś nam tyle miłości, każdemu z nas pokazałeś co to znaczy TAK NAPRAWDĘ cieszyć się każdym dniem, każdą chwilą i odleciałeś motylku piękny.
Wiesz co? Ja musiałam Cię spotkać na swojej drodze. To nie przypadek. Tyle fajnego daliśmy sobie wzajemnie. Ja jestem najdumniejszą Twoją ciocią. Zawsze będę.
Nigdy nie narzekałeś. Nigdy. Dawałeś a nie brałeś. Rozdawałeś miłość.
Wiesz, jestem pewna, że życie to tylko przystanek kolorowy motylu.
Dziękuję Ci, że dane nam było się poznać.
Plasterki z psim patrolem obiecuję przyklejać. Kolorowa bransoletka od Ciebie będzie mi przypominać co jest tak naprawdę w życiu ważne.
Lataj kolorowy motylu. I ochraniaj tam z GÓRY Twoich NAJWSPANIALSZYCH Rodziców na świecie i Twojego braciszka Wojtusia. Do zobaczenia! Dziękuję Ci za każdą sekundę, każdy uśmiech, każdy sms od Twojej Mamci 🦋
Twoja Ciocia Kasia. Żeby było jasne. Na zawsze.
Ps. Aaaa i będę ćwiczyła muskuły. Powoli. Każdego dnia

Pod postem Zielińskiej pojawilo się mnóstwo komentarzy. Interrnuaci nie mogą uwierzyć, że chłopczyk, który do ostatniej chwili wykazywal się niespotykaną silną walki, niestety zmarł.

Rodzinie i bliskim Wiktorka składamy głębokie wyrazy współczucia.

Udostępnij: