Dorota Wellman zmagała się z ubóstwem: „Wszystko było bardzo cenne, bo było tego mało”

Dziennikarka w ostatnich z podcastów opowiedziała kilka słów o swoim dzieciństwie i warunkach, w jakich się wychowywała. Jak się okazuje jej życie wcale nie było usłane różami…

Co wiemy o Dorocie Wellman?

Dorota Wellman to niewątpliwie jedna z najbardziej charyzmatycznych polskich dziennikarek. Zanim zaczęła pracę w telewizji pracowała przy reżyserii filmów, a także związana była z radiem. Wraz z Marcinem Prokopem od lat tworzy bardzo zgrany duet, który przyciąga widzów przed telewizory. Najpierw para prowadziła poranny program w TVP- „Pytanie na śniadanie”, a od kilku lat Wellman i Prokop są gospodarzami porannego pasma w stacji TVN.

Prezenterka bardzo dobrze chroni swoją prywatność i rzadko ujawnia szczegóły ze swojego życia osobistego. W ostatnim czasie Wellman zrobiła mały wyjątek i przy okazji podcastu "Z pełnymi ustami", w rozmowie z Basią Starecką, ujawniła kilka szczegółów ze swojego dzieciństwa.

Dzieciństwo Doroty Wellman

Jak się okazuje, Wellman wcale nie miała łatwej młodości. Wraz ze swoją rodziną mieszkała w jednym pokoju, a często trzeba było kombinować, aby wykarmić całą rodzinę:

W moim rodzinnym domu stół był niezwykle istotny. Mieszkaliśmy wszyscy w jednym pokoju, więc mogą Państwo wiedzieć, jakie to były warunki. […] Moja mama zawsze mówiła i moja babcia to powtarzała, że w domu musi być zupa, bo zupę łatwiej podzielić. Więc zawsze była zupa i wszystko było bardzo cenne, bo było tego mało. To dlatego umiem docenić różne rzeczy – wyznała Dorota.

 Pomimo problemów finansowych rodzina Doroty była bardzo pomocna i szanowała drugiego człowieka.

Życie towarzyskie to było takie, że przez nasz dom przewalali się ludzie o rana do wieczora […] a talerz zupy był dla każdego – wspomniała Wellman.

Prezenterka miała ogromne oparcie w rodzicach, którzy pozwalali jej na bunt w okresie młodzieńczym:

W moim domu pozwalano mi się buntować. Moi rodzice też nie byli rodzicami standardowymi, którzy się wszystkiego bali. Mieli bardzo wyraźne poglądy, zdecydowanie potępiali władzę komunistyczną. W takiej atmosferze byłam wychowana. Nieraz dostałam pałką po plecach i musiałam ukrywać przed mamą, że mam siniaki, bo wiedziałam, że będzie się o mnie bała – mówiła na łamach Super Expressu.

ZOBACZ TAKŻE: Anna Markowska miała raka

Udostępnij: