Filip Chajzer o pogrzebie swojego syna: "Opowiem to drastycznie, żeby wszyscy zrozumieli"

Osiem lat temu dziennikarz stracił ukochanego syna. 9-letni wówczas Maksymilian zginął w wypadku samochodowym. W podcaście Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego, Filip Chajzer opowiedział o pogrzebie swojego dziecka. Tak mocnych słów jeszcze nie wypowiadał…

Filio Chajzer stracił syna...

Filip Chajzer znany jest widzom jako były prowadzący „Dzień Dobry TVN”. Kilka tygodni temu dziennikarz zakończył swoją przygodę ze stacją i aktualnie prowadzi audycję w RadioZet. Ponadto w ostatnim czasie pochwalił się swoją nową działalnością- Chajzer otworzył swojego foodtrucka z kebabem.

Osiem lat temu Filip przeżył ogromną tragedię. W wypadku samochodowym zginął jego 9-letni syn, Maksymilian. Wówczas dziennikarz musiał zmierzyć się z wstrząsającym przeżyciem, które na zawsze pozostawiło ogromne piętno.

Chajzer był gościem podcastu Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kedzierskiego. W rozmowie dziennikarz wrócił pamięcią do najgorszego dnia w jego życiu. Opowiedział o pogrzebie swojego ukochanego dziecka i nie gryzł się w język:

Opowiem to drastycznie, żeby wszyscy zrozumieli… Jedziesz na pogrzeb własnego dziecka, musisz wynająć agencję ochrony, która myli trop za fotoreporterami, którzy jadą za tobą w twoim najgorszym dniu życia, żeby cię z*****ć jeszcze bardziej, niż już jesteś z******y – to jest chyba najlepszy przykład tego, co plotkarskie s****y potrafią z tobą zrobić, tam nie ma granic, niestety 

Chajzer nawiązał także do sytuacji, w której rozpętała się przeciwko niemu fala hejtu. Wówczas otrzymał przerażającą wiadomość:

Obudziłem się pewnego ranka i nagle dostaje w swoich social mediach w komentarzu coś, czego bardzo nie chciałem zobaczyć, czyli zdjęcie wypadku mojego syna, który zginął. Robiłem wszystko przez cały ten czas, żeby od tego uciec, a ci ludzie, żeby mnie ukarać po zobaczeniu tego filmu, w którym typ oskarża mnie o rzeczy (myli mnie z jakimś Dubielem, z jakimś internautą, to się kupy nie trzymało…)… I oni mnie karzą. Mnie wtedy zmiotło z planszy. To są rzeczy, na które nie zasługujesz. Nie zrobiłeś nic tak potwornego, żeby cię tak ukarano.

W dalszej części rozmowy, Chajzer zaznaczył, że żałoba po dziecku trwa całe życie i nie da się tego wymazać z pamięci:

To jest coś takiego, jak w telefonie masz aplikację w tle. Czy korzystasz z tych aplikacji, czy nie, one cały czas mielą, są, zjadają baterie i to jest taka aplikacja w tle, która codziennie zżera ci baterie – obojętnie, czy jesz śniadanie, obchodzisz urodziny, jesteś na imprezie, czy kładziesz się spać, czy jesteś po prysznicu.

Chajzer przyznał także, że żałoby po utrcie dzieka nie da się do końca przeżyć:

Czy da się do końca przeżyć żałobę po utracie dziecka? – zapytał prowadzący.

 

Nie.

 

A da się ją oswoić? – dopytał Kędzierski

 

Nie da się – odpowiedział Chajzer.

 

Ponadto Filip przyznał, że miewał także myśli samobójcze.

Zdjęcie Filip Chajzer o pogrzebie swojego syna: "Opowiem to drastycznie, żeby wszyscy zrozumieli" #1

Udostępnij: