„To jest na pewno upadek" - Piotr Mróz o zbliżeniach przed ślubem

Piotr Mróz otwarcie mówi o swojej wierze, wartościach i duchowej drodze. W jednym z ostatnich wywiadów poruszył tematy związane z religią, intymnością oraz rolą spowiedzi w swoim życiu. W szczerych wyznaniach odniósł się do życia zgodnego z naukami Kościoła, przyznając, że nie zawsze udaje mu się spełnić wszystkie jego wymagania.

Piotr Mróz to aktor, który zdobył popularność dzięki roli w serialu "Gliniarze", gdzie przez lata wcielał się w jednego z głównych bohaterów. Jego charyzma i talent sprawiły, że szybko stał się jednym z ulubieńców widzów. Kolejnym przełomem w jego karierze był udział w 12. edycji Tańca z Gwiazdami, gdzie wraz z Hanną Żudziewicz sięgnął po zwycięstwo, zdobywając Kryształową Kulę. Sukces w programie przyniósł mu jeszcze większą rozpoznawalność i otworzył nowe możliwości zawodowe.

W życiu prywatnym Mróz przez długi czas był związany z Agnieszką Wasilewską. Para tworzyła udany związek, a ich relacja wydawała się bardzo poważna. W pewnym momencie pojawiły się nawet spekulacje na temat ślubu, jednak ostatecznie ich drogi się rozeszły.

Wiara w życiu Piotra Mroza

Mimo głębokiej wiary, Mróz nie ukrywa, że nie zawsze postępuje idealnie. Aktor przyznaje, że nie jest „specjalistą od wiary” i że jego życie osobiste nie wygląda tak, jak według Kościoła powinno. Nie ma stałej partnerki ani dzieci, co dla niego stanowi kluczowy element prawdziwej rodziny.  Jak przekazał w nowym wywiadzie dla Pudelka, jego zdaniem największym darem, jaki człowiek może dać światu, jest nowe życie.

Nie można dać temu światu nic więcej, w moim odczuciu, niż drugie życie – mówi Piotr Mróz.

Aktor podkreśla, że modlitwa i wiara pomagają mu podnosić się po trudnych momentach. Przyznaje, że jak każdy człowiek ma swoje słabości i popełnia błędy, ale to właśnie duchowość jest dla niego oparciem.

To jest moja siła, mój kręgosłup moralny, coś, co sprawia, że się dźwigam z osobistego upadku – wyznał w rozmowie.

Mróz mówi o spowiedzi

Piotr Mróz regularnie korzysta z sakramentu spowiedzi. Szczególnie ważne stało się to dla niego po rozstaniu, ponieważ wcześniej, będąc w niesakramentalnym związku, nie mógł z niej korzystać. Dziś traktuje to jako swoistą formę duchowej terapii i sposób na walkę z własnymi słabościami.

Mam wielki szacunek do tego sakramentu. Paradoksalnie mogę z niego korzystać, bo nie jestem w żadnym związku, a jak byłem w związku niesakramentalnym, to nie mogłem. Korzystam bardzo często. Tak często, jak upadam, tak często…

Życie intymne przed ślubem 

Aktor nie ukrywa swojego stanowiska w kwestii intymnych relacji przed ślubem. Jego zdaniem powinny one być częścią sakramentalnego małżeństwa, a nie relacji nieformalnej. Mróz podkreśla, że nauki Kościoła jasno wskazują, iż ludzie powinni legalizować swój związek przed Bogiem.

To jest na pewno upadek. Mam tego świadomość. (…) Jeżeli żyłem w niesakramentalnym związku, to z sakramentów nie mogłem korzystać, więc plusem tego, że jestem sam, jest to, że mogę z tej spowiedzi korzystać. Powinno być tak, że ludzie, jak się ze sobą wiążą, jak już jest fajnie i wiedzą, że się kochają, to jednak powinni dążyć do tego, żeby ten związek przed Bogiem zalegalizować.

Ostatnie miesiące były dla aktora czasem dużych zmian. Piotr Mróz rozstał się ze swoją partnerką, co – jak sam przyznaje – otworzyło przed nim nowe możliwości duchowego rozwoju. Wciąż szuka swojej drogi, ale nie rezygnuje z wartości, które są dla niego ważne.

To jest właśnie konfesjonał. Po to tam chodzę, bo upadam, bo chcę wstawać, ale mam tego świadomość.

Choć Mróz nie ma obecnie u swego boku drugiej połówki, wierzy, że kiedyś znajdzie miłość, która będzie zgodna zarówno z jego przekonaniami, jak i duchowymi wartościami.

Zdjęcie „To jest na pewno upadek" - Piotr Mróz o zbliżeniach przed ślubem #1

Udostępnij: